Weekendowy system naprawy dróg, inwestycje, które będą dotowane pieniędzmi z zewnątrz i plan, by ścieżki rowerowe połączyć w bardziej logiczną sieć – tak w skrócie przedstawia się Wieloletni Plan Modernizacji i Remontów Dróg na lata 2016 – 2018. Jego założenia prezentowali dwaj włodarze miasta – Witold Wróblewski i Janusz Nowak.
Jak mówił Witold Wróblewski, prezydent Elbląga, miasto będzie preferowało te zadania, na które będzie można pozyskać fundusze z zewnątrz, czyli np. środki unijne czy te, które pochodzą z budżetu państwa.
Wśród planowanych inwestycji jest budowa wiaduktu nad linią kolejową na ul. Lotniczej i Skrzydlatej (za ok. 15,6 mln zł) - tu urzędnicy upatrują szansy na dofinansowanie w środkach państwowych, przebudowa dróg prowadzących do niego (ok. 10,3 mln zł), a także połączenie torowiskiem ul. 12 Lutego z ul. Grota Roweckiego wraz z zakupem taboru (25 mln zł) oraz kontynuacja budowy ciągów pieszo- rowerowych w stronę Krasnego Lasu i na ul. Kościuszki (ok. 8,8 mln zł). W przypadku tych trzech ostatnich inwestycji część środków miałyby pochodzić ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Przebudowana miałaby również zostać DW 500, odcinek od ul. Hetmańskiej do ul. Polnej, ale tak jak reszta musiałaby uzyskać jakąś dotację.
Urząd chce również przebudować ulice Starego Miasta: część Rybackiej, część Kuśnierskiej i Kumieli, Wieżową i Klasztorną (ok. 4 mln zł) oraz Studzienną (ok. 1,5 mln zł). O ile uda się pozyskać fundusze, które pomogą rozpocząć remont – w tym przypadku unijne.
W planie modernizacji jest również mowa o tym, że wiadukt na drodze na Malbork w 20 proc. leży na terenie miasta. W związku z tym Elbląg musi uczestniczyć w naprawie i wydać niecałe 4,6 mln zł. Dwa miliony miałyby pochodzić z budżetu państwa.
Ronda dwa
Wśród tego typu inwestycji, czyli takich, które póki co pozostają na "liście życzeń", są dwa ronda: to na skrzyżowaniu ulic Konopnickiej i Niepodległości oraz to, które miałoby powstać na skrzyżowaniu ul. Rawskiej, Łęczyckiej i Grottgera. Jak mówił Wróblewski w przypadku tego pierwszego miasto złożyło wniosek do wojewody o dofinansowanie inwestycji kwotą 900 tys. zł. To połowa wartości tego zadania i miałaby ona pochodzić ze środków centralnych. Drugie rondo to koszt 2 mln zł, szansy na dofinansowanie urzędnicy upatrują w Zintegrowanych Inwestycjach Terytorialnych.
W tygodniu nie, ale w weekend już tak
Wymyślono również, że Elbląg drogi będzie remontował w weekendy. I to właśnie te naprawy będą dotowane z budżetu miasta. Co roku, przez trzy kolejne lata, miasto ma wydać na ten cel 3 mln zł – razem 9 mln zł. Jak miałoby to wyglądać? W piątek dany odcinek byłby zamykany, w sobotę i niedzielę prowadzone byłyby prace, a już w poniedziałek następowałoby otwarcie. Co roku sześć kilometrów odmienionych nawierzchni.
Jakie ulice chce remontować Urząd?
W 2016 r.: ul. Korczaka, Nitschmanna, fragment ul. Płk. Dąbka (od Al. Piłsudskiego do ul. Niepodległości), część ul. Kościuszki (od ul. Bema do ul. 13 Elbląskiego Pułku PLOT), ul. Mazurską (od zakładu meblowego w kierunku miasta, ok. 1,2 km), ul. Obrońców Pokoju (od ul. Robotniczej do ul. Płk Dąbka), ul. Warszawską (od ul. Orlej do ul. Wyszyńskiego), ul. Orlą (od ul. Grochowskiej do ul. Warszawskiej), ul. Robotniczą (od ul. Piłsudskiego do ul. Węgrowskiej) oraz ul. Królewiecką (od ul. Fromborskiej do ul. Okrężnej).
W 2017 r.: ul. Trybunalską, Zieloną, Fromborską (od ul. Królewieckiej do Ogólnej), Szarych Szeregów (od ul. Armii Ludowej do Al. Odrodzenia), ul. Mazurską (od zakładu meblowego w kierunku granicy miasta – 1,3 km), ul. Kościuszki (od rzeki Kumieli do ul. Marymonckiej), Al. Odrodzenia (od ul. Wiejskiej do zjazdu do dyskontu), ul. Zw. Jaszczurczego (od ul. Oboźnej do Bałuckiego), ul. Płk. Dąbka (od ul. Piłsudskiego do ul. Cichej), DW 500 – od ul. Hetmańskiej do Polnej (odc. Al. Tysiąclecia, Plac Grunwaldzki, odc. Al. Grunwaldzkiej).
W 2018 r.: ul. Żeglarską, Strumykową, Wyspiańskiego, Dworkową, Piechoty, Mierosławskiego, ul. Grunwaldzką (odc. Pasłęckiej do łącznika z Pasłęcką), ul. Płk. Dąbka (od ul. Piłsudskiego do ul. Cichej oraz od ul. Cichej do Królewieckiej), ul. Jelenia Dolina (ok. 900 metrów), ul. Królewiecką (odcinek z kamiennej kostki, od ul. Pionierskiej w kierunku Piłsudskiego),
Technologia do tych remontów została określona na podstawie badań wytrzymałościowych, a przygotował ją Instytut Badawczy Dróg i Mostów w Warszawie. Dzięki temu ulice mają wytrzymać minimum dziesięć lat. Za taką ekspertyzę miasto zapłaciło 70 tys. zł.
Co jeszcze w ciągu trzech najbliższych lat?
Oprócz dróg dla samochodów są jeszcze ścieżki rowerowe albo ciągi pieszo- rowerowe. Tym miasto chce się również zająć (więcej na ten temat znajdziesz w tekście "Które do remontu, które trzeba wybudować?"), ale tylko jeśli znajdą się środki zewnętrzne, które pomogą.
Wśród inwestycji, które trzeba będzie wykonać najbliższych dwóch latach jest przebudowa dróg w okolicy ul. Karowej i budowa parkingu. Wynika to z zapisów porozumienia z Sądem Okręgowym, jakie zawarł jeszcze Henryk Słonina, jeden z poprzednich prezydentów.
Istotna jest również przebudowa mostów na ul. Bema, Górnośląskiej, Al. Grunwaldzkiej oraz Al. Jana Pawła II – miałoby to kosztować 2,9 mln zł. Z kolei 200 tys. zł zapisano na budowę oświetlenia ul. Zamkowej, ok 1,3 mln zł na przebudowę odcinka ul. Bema (od ul. Sadowej do ul. Saperów).
Urząd ma również pomysł, jak spożytkować 970 tys. zł – w ciągu trzech lat chce je wydać na wymianę znaków drogowych, przebudowę i korektę niektórych sygnalizacji świetlnych, wymianę barier energochłonnych i progów zwalniających.
Marta Wiloch