Jeden z trzech silników gazowych zamontowanych w nowym źródle kogeneracyjnym w EKO (fot. Anna Dembińska)
Ponad 320 milionów złotych kosztuje najnowsza inwestycja w Elektrociepłowni Elbląg – układ kogeneracyjny silników gazowych. Ma być uruchomiona w drugiej połowie 2026 roku, właśnie osiągnęła półmetek. Zobacz zdjęcia z elektrociepłowni.
Wszystkie trzy silniki gazowe z generatorami zostały już osadzone na fundamentach, co oznacza, że zgodnie z harmonogramem inwestor – Energa Kogeneracja – osiągnął istotny kamień milowy inwestycji. To układ kogeneracyjny o łącznej mocy cieplnej ok. 30 MWt i elektrycznej o 30 MWe, który ma zostać uruchomiony w drugiej połowie 2026 roku. Produkowane tu ciepło ma zasilać Elbląg, a prąd będzie sprzedawany do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego.
- Ten projekt to nasz wkład w czyste powietrze dla Elbląga. To nie tylko modernizacja zakładu czy realizacja kolejnego kroku w kierunku dekarbonizacji. To także element strategii, której celem jest zbudowanie nadwyżki mocy cieplnej dla Elbląga dla dobra miasta i lokalnej społeczności. To świadomy wybór przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa, by potencjalne awarie nie spowodowały braku cieplnego komfortu. Budujemy w kogeneracji również ze względów biznesowych, dla wyższej rentowności naszego zakładu – mówił Marcin Ignaczak, prezes Energi Kogeneracja, która ma siedzibę w Elblągu (dostarcza 80 procent potrzebnej miastu energii cieplnej) i jest państwową spółką wchodzącą w skład Grupy Orlen.
Wizualizacja nowego bloku energetycznego w Elektrociepłowni Elbląg
Inwestycję na zlecenie Energi Kogeneracja realizuje konsorcjum firm Unibep oraz Introl Energetyka. Ma kosztować ok. 324 mln złotych.
Dodajmy, że w 2022 roku Energa Kogeneracja uruchomiła na terenie elektrociepłowni kotłownię rezerwowo-szczytową o łącznej mocy cieplnej 114 MWt, która również zasilana jest gazem ziemnym. W 2014 roku oddała do użytku blok na biomasę (rozbudowany w 2021 r. do mocy 60 MWt). Cały czas jako rezerwa jest też wykorzystywany kocioł węglowy, który spółka może używać do 2029 roku.
- Dzisiaj węgiel jako źródło jest wykorzystywany zaledwie w 8 procentach naszych mocy. Kocioł węglowy pracuje przez miesiąc w roku. Stanowi w zasadzie rezerwę do produkcji pary dla browaru. Sądzę, że za dwa-trzy lata węgla na placu już nie będziemy mieli – dodaje prezes Ignaczak.
- Żeby osiągnąć dekarbonizację w pełnym stopniu w kraju, do 2050 roku należy wydać 460 miliardów złotych. To kwota niewyobrażalna, ale powoli ten plan będzie wykonywany, nie tylko poprzez inwestycję w energię atomową i inne duże projekty, ale także dzięki takim lokalnym inicjatywom. Istotne jest, abyśmy jako spółki ciepłownicze, energetyczne wraz z włodarzami miast i lokalnymi społecznościami dokonywali tej transformacji – mówiła na konferencji podsumowującej półmetek inwestycji w Elektrociepłowni Elbląg Magdalena Kamińska, p.o. prezesa Energa SA.
Z okazji osiągnięcia półmetku inwestycji przedstawiciele inwestora i wykonawców zakopali kapsułę czasu, w której znalazły m.in. podpisy osób zaangażowanych w ten projekt, aktualne wydanie lokalnej gazety czy banknoty i monety. Kapsuła może zostać otwarta za 100 lat...
Przypomnijmy, że swoją inwestycję w nowe źródło ciepło przy ul. Dojazdowej ma zrealizować również Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Miejska spółka ma ważne pozwolenie na budowę elektrociepłowni i zgodę na przyłączenie tej instalacji do sieci, warunki przyłączeniowe są ważne do 2028 roku. Nadal nie ma jednak dofinansowania dla tej inwestycji.
Miejska spółka ma ważne pozwolenie na budowę elektrociepłowni i zgodę na przyłączenie tej instalacji do sieci. Warunki przyłączeniowe są ważne do 2028 roku.
Więc na co Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. czeka ?
cyt. : "Żeby osiągnąć dekarbonizację w pełnym stopniu w kraju, do 2050 roku należy wydać 460 miliardów złotych" - a ceny ciepła w Elblągu rosły, rosną i będą rosły.. kto idzie o zakład?
Polska ma węgla po uszy ale lepiej wydawać miliardy i ogrzewać gazem. A ceny rosną i rosną. Elblążanie i Polacy są dojeni na każdym kroku. Ale co tam, uśmiechajcie się brygada.
Taniej nie będzie a szkoda... Potężne ryzyko związane z dostawami i fluktuacją cen gazu. Za połowę tych środków można zbudować elektrociepłownię na biomasę o porównywalnej mocy. Bez konieczności uiszczania opłat za emisję.
Co do ceny to na pewno EPEC dołoży swoje koszty - takie prawo pośrednika. A gdzie te obiecane10 % obniżki od lipca - czemu teraz EPEC milczy, już grudzień
Węgiel jest pewniejszy - węgla ci u nas dostatek... a gaz nawet z USA a biorąc pod uwagę obecne sytuacje międzynarodowe... a taki gazoport wystarczy iskra i wszystko fruwa... Tak że co nam z czystego powietrza jak w mieszkaniach będzie lodówka.