Część ul. Stary Rynek zamieniła się na weekend w targi lokalnych produktów rolnych, choć nie tylko. To akcja promocyjna Warmińsko-Mazurskego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olsztynie, która na stałe ma wpisać się w kalendarz wydarzeń w Elblagu. Zobacz zdjęcia.
Sobotnio-niedzielne targi na starówce to okazja do promocji produktów regionalnych, tradycyjnych, ich producentów, wytwórców rękodzielnictwa i osiągnięć kół gospodyń wiejskich. Do Elbląga przyjechało kilkudziesięciu wystawców, którzy oferują produkty o oryginalnych recepturach przekazywanych „z dziada pradziada”.
- Mamy produkty z jagnięciny i baraniny, z własnej hodowli. Naszą wizytówką jest salami z baraniny, ale mamy też pasztet jagnięcy, burgery ze 100 procent mięsa jagnięcego, barana w puszce, czyli konserwę, tuszonkę, czyli smarowidło m.in. z tłuszczu jagnięcego, goloneczki, kabanosy – wylicza Katarzyna Malicka z gospodarstwa rolnego w Komalwach w gminie Świątki. Dlaczego baranina? - Mamy dużą hodowlę, nie sprzedajemy na eksport, staramy się, by polskie mięso zostało w Polsce i by jedli je rodacy, a nie było sprowadzane z Australii czy Nowej Zelandii – tłumaczy.
Na targach swoje stoisko wystawili też elblążanie, którzy co sobotę organizują ekotarg na terenie Giełdy Elbląskiej przy al. Grunwaldzkiej.
- Mamy i maści, i miody, i mydła, a także zioła, chleb, ryby, smalec, różne wędliny z naszego regionu – mówi Ireneusz Zander, jeden z wystawców. - Mamy nadzieję, że dzięki obecność tu uda nam się dotrzeć z naszą ideą ekotargu do mieszkańców Elbląga. Będziemy też wspierać tę inicjatywę, takie bazarki powinny być na starówce częściej Próbowałem przekonać władze miasta, by zorganizować coś podobnego raz w miesiącu, ale usłyszałem, że nie jestem rękodzielnikiem... Do dzisiaj nie wiem dlaczego, więc po prostu robimy swoje.
Targom towarzyszą występy artystyczne i konkurs na najciekawsze stoisko.
- Zainteresowanie elblążan targami przerosło nasze oczekiwania. Widzę, że miasto potrzebuje tego typu wydarzeń. To sygnał, by organizować tu kolejne edycje targów z pewnością w dużo większej skali niż dzisiaj – mówi Damian Godziński, dyrektor Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olsztynie. - Wystawcy nie płacą za możliwość udziału w targach, nasz ośrodek korzysta z bardzo wielu projektów unijnych, przez ostatnie pięć lat pozyskaliśmy tylko na miękkie projekty pozyskaliśmy 14 mln złotych, które służą konsumentom, lokalnym producentom. Dzisiejsze wydarzenie jest finansowane z Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich. Wygraliśmy konkurs i możemy realizować takie działanie, które będzie kontynuowane co roku.
Targi lokalnych producentów będą czynne jeszcze w niedzielę w godz. 9-16.