A może ten niezadowolony czytelnik by słuchał jak się do niego mów i a nie skupiał się na krytyce.
Informacja o podejrzeniu w piątek rano wymazy ok 12 w piątek. Wg mnie nigdzie w Polsce takiej błyskawicznej reakcji nie widziałam.
Sanepid ma naprawdę co robić.
I się paniom nie dziwię jak odebrały setki telefonów od podenerwowanych rodziców.
Trochę wyobraźni by się dla skarzypyty przydało.
@Ankaa - Wreszcie Panie z sanepidu zaczęły coś "robić". .. Trochę widać nie są przyzwyczajone do pracy, skoro odebranie kilkudziesięciu telefonów sparalizowalo Je. .. a tak na marginesie. .. co ma do roboty sanepid w mieście, w którym raz na "ruski miesiąc"trafia się przypadek podejrzenia tego smiercionosnego wirusa?