do Magda: coś nie halo, z pewnością byłaś bardzo oburzona ekspozycją na ogrodzeniu kościoła i zdecydowanie byłaś za zdjęciem tej ekspozycji. natomiast jak mniemam wystawa w galerii nie przeszkadzała Ci. to jak to jest? Jedno jest be a drugie do niczego? Bądź choć odrobinę konsekwentna. Albo siedź cicho i wróć do lekcji.
Wystawy na Robotniczej nie dalo sie nie widziec, makabryczne zdjecia kluly w oczy kazdego, czy tego chcial, czy nie. Rowniez dzieci, dla ktorych ten przekaz byl nieodpowiedni. Aby wejsc do Galerii, trzeba tego wyraznie chciec, np. Kupic bilet. Zdjec tych nie mozna bylo zobaczyc przypadkiem idac do sklepu. Jesli komus sie nie podobaly, nie musial tam chodzic.
Dziekuje za troske o odrabianie lekcji, ale wyznaje zasade, ze moje dzieci powinny je odrabiac samodzielnie.