Mnie zawsze zadziwia fakt, najwięcej do powiedzenia mają osoby, których to nie dotyczy. Piszecie "to nie las, żeby przeszkadzało, ludzie chyba nie lubią zieleni"itp. Ale co takiego ładnego jest w tych betonowych blokach? I tuje w nich posadzone? Kiedyś te tuje, niepielęgnowane mogą wyrosnąć do sporych rozmiarów. Ta pani się wyprowadzi, wprowadzi się ktoś inny i sobie oleje przycinanie. Problem polega też na tym, że te nasadzenia, były zrobione bez żadnej zgody z gminy. A jeżeli jest to wspólnota mieszkaniowa, również powinno się wspólnie porozumieć w tej kwestii i razem obmyślić wspólny plan zagospodarowania terenu. Ale jak widać ta pani prowadzi samowolkę. A inni jej jeszcze w tym wtórują.
Zieleń niezgody na Nowodworskiej