Chłopcze, na mecze się nie chodzi dla prezesa, tylko dla ukchanych barw swojego klubu. A takie dyrdymały i tłumaczenia włóż miedzy bajki. Nie jesteś olimpijczykiem.
Ale jeśli w moim ukochanym klubie od lat dzieją się rzeczy takie jak w Olimpii( jakie to nie trzeba pisać) to za bardzo mi na tym klubie zależy żeby nie reagować i to olać. A tacy jak ty dają na to przyzwolenie. I kto tutaj jest większym kibicem?