- Mieliśmy plan na Błękitnych. Chcieliśmy od samego początku narzucić swój styl i to się nam udało – tak Janusz Surdykowski, napastnik Olimpii Elbląg, skomentował ostatni mecz z Błękitnym Stargard. Przypomnijmy, że żółto-biało-niebiescy wygrali 4:2.
- Biorąc pod uwagę w jakim miejscu się znaleźliśmy w ostatnim czasie, to przede wszystkim musieliśmy wygrać. Chcąc się jeszcze liczyć w walce o utrzymanie, to była podstawa, żeby o czymkolwiek myśleć – mówił Jacek Trzeciak, trener Olimpii Elbląg na pomeczowej konferencji.
Jego podopieczni zadanie wykonali, wygrali z Błękitnymi Stargard 4:2, ale trener do końca nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych
- W drugiej połowie stwarzamy sobie 2-3 sytuacje nawet nie 100, ale 200-procentowe i ich nie wykorzystujemy. Musimy nad tym pracować, musimy cały czas ulepszać naszą grę, żeby w przyszłości mając taki problem nie musieli się denerwować, zarówno na ławce rezerwowych jak i chłopaki na boisku. Analiza tego meczu na pewno będzie ostra, bo za dużo było tych złych momentów i od niedzieli przygotowujemy się do meczu ze Skrą – mówił Jacek Trzeciak.
- Elbląska drużyna zdominowała nas od pierwszych minut, daliśmy się zepchnąć za głęboko w nasze pole karne. Konsekwencją tego była strata bramki po naszym gapiostwie. Jeżeli chodzi o przebieg pierwszej połowy, to wynik 3:1 mówi sam za siebie. Za szybko straciliśmy drugą bramkę. W drugiej połowie inne nastawienie dało nam gola na 3:2 i dwie, trzy minuty później tracimy bramkę na 4:2. Nasze indywidualne błędy kosztują nas punkty – tak Tomasz Grzegorczyk, trener Błękitnych Stargard skomentował przebieg meczu.
- Mieliśmy plan na Błękitnych. Chcieliśmy od samego początku narzucić swój styl i to się nam udało. Strzeliliśmy bramki, potem niepotrzebnie się cofnęliśmy. Dobrze, że strzeliłem tę czwartą bramkę i było po meczu – mówił Janusz Surdykowski, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców
Była to już 7. i 8. bramka najskuteczniejszego obecnie piłkarza Olimpii. I co warto dodać, mecz z Błękitnymi był piątym z rzędu spotkaniem, w którym Janusz Surdykowski pokonał bramkarza rywali.
- Nie jest to proste, ale dobrze, że koledzy dostrzegają mnie na boisku. Gramy cała drużyną, ja jestem od tego, żeby strzelać bramki – tak napastnik Olimpii skomentował swoją serię.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg