W tym roku przed nami jeszcze cztery weekendy z II ligą, ale rundę jesienną zakończy najbliższa kolejka. W siedemnastej serii meczów Olimpia zagra we Wrocławiu z rezerwami Śląska.
Ostatnie wspomnienia z meczu ze Śląskiem? Sromotne lanie na oczach własnych kibiców w przedostatniej kolejce minionego sezonu. Olimpia do spotkania przystępowała po serii czterech meczów bez porażki, zatem nie zakładano, że Śląsk II urządzi istną rzeź niewiniątek i rozbije żółto-biało-niebieskich aż 4:1. Historię trzeba znać, ale nie można nią żyć i tak też zrobiła Olimpia, która wyciągnęła wnioski i do zbliżającego się meczu przystąpi w zupełnie innej sytuacji. Wówczas była w dolnych rejonach tabeli, teraz jest w górnych. Wtedy walczyła o życie i drugoligowy byt, teraz marzenia są skierowane w inną stronę.
- Śląsk II jest przeciwnikiem, który w tamtym sezonie nam "nie leżał". Dwa razy dostaliśmy lekcję, dlatego nauczony doświadczeniami, już po meczu z Chojniczanką uczulałem drużynę, że za tydzień czeka nas trudniejszy mecz, bo w głowie są żywe wspomina i niestety pamiętam jak ciężko grało się przeciwko wrocławianom - zauważa Kamil Wenger.
- Ze Śląskiem jeszcze nie wygraliśmy, w zeszłym sezonie doznaliśmy porażek zarówno u siebie jaki na wyjeździe, ale teraz będzie całkiem inne spotkanie. Mamy zmieniony zespół, czujemy się mocno, zostały nam cztery mecze i z każdego chcemy zgarnąć pełną pulę - dodaje Klaudiusz Krasa.
W składzie Olimpii z ostatniego bezpośrednio meczu ze Śląskiem II pozostało zaledwie czterech graczy: Kamil Wenger, Klaudiusz Krasa, Andrzej Witan oraz Sebastian Bartlewski. Niewątpliwie w sobotę ponownie ujrzymy Wengera i Krasę, poza grą pozostaje Witan i Bartlewski. Powrót obu zawodników oczywiście się zbliża, Andrzej zresztą trenuje z coraz większym obciążeniem, nawet przed meczem z Chojniczanką uczestniczył w rozgrzewce pozostałych bramkarzy. Sebastian ma wznowić treningi w okresie zimowym (przypominamy, że kontakt Bartlewskiego jest ważny do końca sezonu 2021/2022).
Śląsk II można określić mianem zespołu nieobliczalnego, który potrafił pięciokrotnie wygrać i zremisować, sześć razy ponosił porażkę. Ich mecze często wymykają się poza ramy przewidywalności, często pada dużo bramek. Strzelili dotychczas 26 goli, stracili 29, Olimpia 16-15. W minionej kolejce przegrali wysoko w Chorzowie 2:5, zajmują 12. miejsce (Olimpia jest na 5.), zdobyli 6 punktów mniej niż elblążanie.
Za wyniki sportowe odpowiada Krzysztof Wołczek, były piłkarz, który grał w drużynie z Wrocławia m.in. w mistrzowskim sezonie 2011/2012. Trener zarządza grupą przede wszystkim młodych piłkarzy głównie z roczników 2002-2004, ale jest także wsparcie doświadczonych zawodników, czyli Piotra Celebana (358 występów w ekstraklasie, 35 goli) oraz Mariusza Pawelca (319/2).
- Przygotowujemy się tak jak do wszystkich meczów. Poniedziałek zamykamy analizą ostatniego spotkania, a od wtorku koncentracja na najbliższym przeciwniku. Bierzemy pod uwagę przerwę na reprezentację i nie zapominamy o opcji, że paru ekstraklasowych zawodników wspomoże drugą drużynę, ale ich filozofia i koncepcja gry nie ulegnie zmianie - dodał Kamil Wenger.
- Przygotowania są na wysokim poziomie. Ciężko trenujemy, rywal jest przeanalizowany. Bez względu czy gramy z Ruchem Chorzów czy rezerwami Śląska do każdego zespołu podchodzimy w taki sam sposób, bez lekceważenia, skoncentrowani, z odpowiednim planem taktycznym - informuje Klaudiusz Krasa.
Dla Śląska II będzie to dziewiąte spotkanie na własnym stadionie. Wygrywali dotychczas trzykrotnie (2:0 z Lechem II, 2:0 z KKS-em 1925, 3:0 ze Zniczem), zremisowali cztery mecze (1:1 z Hutnikiem, 2:2 z Motorem, 2:2 z Pogonią, 0:0 z Sokołem), przegrali raz (2:5 Z Radunią). Najskuteczniejszym strzelcem pozostaje Bartosz Boruń (rocz. 2000), który czterokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. Boruń potrafił strzelić także Olimpii, we wspomnianym wcześniej meczu z końcówki poprzedniego sezonu (Śląsk II wygrał 4:1).
Sobotni mecz zamknie zmagania w rundzie jesiennej sezonu 2021/2022, chociaż należy pamiętać, że w tym roku jeszcze spotkania rozgrywane "awansem" z rundy wiosennej. O zmęczeniu nie ma jednak mowy, co podkreślają piłkarze: - Runda dobiega końca. Trener przedstawił sytuację w taki sposób, że czekają nas finały, jesteśmy na finiszu tego co wypracowaliśmy przez pięć miesięcy. Dlatego nie ma mowy o zmęczeniu, widać pełne zaangażowanie w każdą jednostkę treningową - mówi Wenger.
- Dyspozycja naszej drużyny jest bardzo dobra, jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i wiemy jakie trener dał nam założenia na ten mecz, więc wychodzimy i gramy o trzy punkty - zakończył Krasa.
Śląsk Wrocław - Olimpia Elbląg w sobotę, 13 listopada, o godz. 13. Transmisja spotkania w aplikacji mobilnej eWinner oraz na platformie streamingowej www.sportize.pl
Patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl