To jest dziesięcioletnia zapaść skutecznie trzymana na hamulcu, wszystkich tych trenerów, którzy mieli ambicję ( Boros, Nocoń) oraz grajków którzy odchodzili w miarę narastania zaległości finansowych. Kasa była I to nie mała, ale nie dla tych co parli do awansu. Dlatego teraz tak trudno znaleźć dobrego grajka, albo trenera. Wszyscy omijają nas szerokim łukim- uciekają jak od zarazy. Winawajcow starzy kibice znają a młodzi- no cóż dzisiejszy 20 - stolatek- dziesięć lat temu miał dziesięć lat I co on może wiedzieć kiedy Boros poszedł na krótki urlop a zespół był w szubie tabeli to mu wymienili pòł drużyny na młodzieżowcow, ale co tu tłumaczyć takiej ładnej pani radczyni prawnej, jak przecież prawo nie zabrania grać młodym I nie doświadczonym wręcz przeciwnie - mają grać by się uczyć. Więc uczcie się teraz by zrobić tak jak było za Borosa I Noconia.