Przewidywane na najbliższy tydzień prognozy nie są korzystne. Mróz może osiągnąć nawet kilkanaście stopni, a przy nawet małym wiaterku jego wartość odczuwalna przekroczy 20 stopni. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście to czas wyjąć czapki i rękawiczki. Nie warto ryzykować odmrożeń.
Kolejna fala mrozów na dobre zadomowi się w naszym regionie z poniedziałku na wtorek, osiągając według Instytutu Meteorologii wartość odczuwalną nawet do minus 22 stopni. W ciągu dnia ma być lepiej, bo temperatura będzie się wahać między minus 8 a 9 stopni (odczuwalna minus 13-16 w zależności od siły wiatru). Mrozy ustąpią dopiero po tygodniu.
Dlatego, wychodząc na dwór, powinniśmy się ubrać szczególnie starannie, najlepiej na tzw. cebulkę. Dobrze jest zjeść przed wyjściem coś ciepłego – najlepiej zupę lub przynajmniej wypić herbatę z cytryną lub z sokiem malinowym. Naszym sprzymierzeńcem jest też miód zawierający cukry proste. Z herbaty zielonej i mięty w tych mroźnych dniach lepiej zrezygnować, bo na organizm działa nieco chłodząco. Podobnie nie sprawdzą się w ubiorze spodnie biodrówki – no chyba, że polujemy na zapalenie pęcherza lub nerek.
Przed wyjściem należy posmarować tłustym kremem twarz oraz dłonie. Nie zapominajmy o czapkach i szalikach. Choć za nimi nie przepadamy, mogą poza ciepłem stanowić świetny element ubioru – wszystko zależy od naszej fantazji i pomysłowości…
Po powrocie do domu z pracy, szkoły lub zakupów, jeśli jesteśmy bardzo zmarznięci, najszybciej ogrzejemy się ciepłym prysznicem i herbatą. Do łask powracają też rozgrzewające dłonie i stopy termofory napełniane ciepłą wodą, które można zakupić w aptekach.
Osoby starsze, mające kłopoty z krążeniem krwi i schorowane, powinny ograniczyć do minimum wyjścia z domu. Jakoś musimy wytrzymać te kilka dni i to najlepiej w dobrym zdrowiu i humorach.
Dlatego, wychodząc na dwór, powinniśmy się ubrać szczególnie starannie, najlepiej na tzw. cebulkę. Dobrze jest zjeść przed wyjściem coś ciepłego – najlepiej zupę lub przynajmniej wypić herbatę z cytryną lub z sokiem malinowym. Naszym sprzymierzeńcem jest też miód zawierający cukry proste. Z herbaty zielonej i mięty w tych mroźnych dniach lepiej zrezygnować, bo na organizm działa nieco chłodząco. Podobnie nie sprawdzą się w ubiorze spodnie biodrówki – no chyba, że polujemy na zapalenie pęcherza lub nerek.
Przed wyjściem należy posmarować tłustym kremem twarz oraz dłonie. Nie zapominajmy o czapkach i szalikach. Choć za nimi nie przepadamy, mogą poza ciepłem stanowić świetny element ubioru – wszystko zależy od naszej fantazji i pomysłowości…
Po powrocie do domu z pracy, szkoły lub zakupów, jeśli jesteśmy bardzo zmarznięci, najszybciej ogrzejemy się ciepłym prysznicem i herbatą. Do łask powracają też rozgrzewające dłonie i stopy termofory napełniane ciepłą wodą, które można zakupić w aptekach.
Osoby starsze, mające kłopoty z krążeniem krwi i schorowane, powinny ograniczyć do minimum wyjścia z domu. Jakoś musimy wytrzymać te kilka dni i to najlepiej w dobrym zdrowiu i humorach.
mk