Jak podaje portal wp.pl, budowana od kwietnia fizyczna i elektroniczna zapora na granicy z obwodem królewieckim jest już prawie gotowa. W jaki sposób jest chroniona wschodnia i północno-wschodnia granica Polski?
- 199 km podzielonych na 12 odcinków – tak wygląda ogólny schemat "zapory elektronicznej", budowanej od kwietnia wzdłuż granicy z obwodem królewieckim. Jest ona uzupełnieniem fizycznej bariery, którą stanowi metalowy płot wzmocniony przez zapory z drutu ostrzowego. Niedawno Straż Graniczna pochwaliła się zainstalowaniem 11 z 12 planowanych kontenerów, łączących w całość elementy bariery elektronicznej. Z kolei Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, powiedział na ostatniej konferencji, że wykonano już w zasadzie 95 proc. zapory perymetrycznej. Na barierę składa się m.in. 60 km kabli detekcyjnych, 181 km przewodów sieciowych i transmisyjnych, a także 1,9 tys. słupów, na których będą umieszczone kamery - czytamy na portalu wp.pl.
Stan granicy będzie monitorowany przez centrum nadzoru, zbudowane w komendzie Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej w Kętrzynie. Umieszczono tam 12 stanowisk operatorskich, stanowiska techniczne i dowodzenia.
- Obecnie, gdy również ten etap prac zmierza do finału, można mniej więcej określić, czym ten system jest. W komunikatach dotyczących zapory elektronicznej rozwiązanie to określa się zazwyczaj mianem perymetrii. składa się z kamer wideo działających w paśmie światła widzialnego i podczerwieni, a także z opcjonalnej termowizji i analityki obrazu. Dochodzą do tego bariery mikrofalowe lub wykorzystujące podczerwień (to rozwiązanie podobne np. do domowych alarmów czy czujników światła, wykrywających ruch obiektów o określonej wielkości), jak również sensory sejsmiczne i drony obserwacyjne - czytamy na portalu wp.pl.