
Reporterzy TVP wrócili na elbląski Szpitalny Oddział Ratunkowy w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym. Po reportażu o śmierci pana Ryszarda do telewizji zgłosili się kolejni pacjenci, którzy nie zostali przyjęci na elbląskim SOR-ze mimo poważnych objawów, mogących sugerować poważne schorzenia.
Młody mężczyzna z silnym bólem brzucha, zawodowy kierowca z bólem pleców po upadku ze schodów, starsza kobieta po dwóch operacjach kręgosłupa (niedawno upadła). Trafili na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu i zostali odesłani do domu. Łączy ich osoba lekarza, który miał wówczas dyżur na SOR-ze podczas wizyt.
Reporterzy TVP wrócili na elbląski Szpitalny Oddział Ratunkowy, po tym jak opisali przypadek pana Ryszarda, który zmarł po wizycie na elbląskim SOR. I przedstawili kolejne przypadki. W programie poinformowano też o podpisaniu z lekarzem umowy o czasowym zaprzestaniu realizacji umowy na udzielenie świadczeń zdrowotnych na rzecz szpitala do czasu szczegółowego wyjaśnienia sprawy.
Więcej w programie "Reporterzy" w TVP.
Od redakcji: Wysłaliśmy pytania do szpitala wojewódzkiego w sprawie decyzji, jakie podjęła dyrekcja na temat funkcjonowania SOR po publikacji reportaży w ogólnopolskich telewizjach. Czekamy na odpowiedzi.