Upsss... coś dużo tych medialnych newsów ostatnio o tym szpitalu i Twierdzy pani Gelert. Czyżby pojawiły się siły polityczne zdeterminowane odwołać tą Panią? Czyżby w latach ubiegłych nic się nie działo w tym szpitalu, coby skutkowało kalectwem lub śmiercią pacjenta? Oczywiście, że się działo i będzie się działo. To taka specyfika wykonywania zawodu. Problem pojawia się z chwilą pojawienia się tzw. zmowy milczenia personelu medycznego! Nieprawdaż?