Ministerstwo Klimatu i Środowiska w odpowiedzi na interpelację parlamentarzystów poinformowało, że podczas przekopu Mierzei Wiślanej wydobyto jedynie 17 kg bursztynu. - Surowiec nie posłuży więc do tego, by obniżyć koszty inwestycji, jak spekulowano swego czasu - czytamy na next.gazeta.pl.
- Gdy rozpoczynał się przekop Mierzei Wiślanej pojawiły się spekulacje, że bursztyn, który zostanie przy tej okazji wykopany, może w całości, lub chociaż częściowo, sfinansować inwestycję - czytamy na next.gazeta.pl. Ten pogląd po jakimś czasie został zweryfikowany, teraz wiadomo już, że podczas prac wydobyto do tej pory 17 kg bursztynu.
Warto zaznaczyć, że w 2015 r. szacunki mówiły o 1,4 t bursztynu. Rząd informował wtedy, że do eksploatacji nadawać się będzie jedynie 500-kilogramowe złoże, o czym pisał portal money.pl. W 2020 poinformowano, że złoże ma jednak 6,9 t.
- Wciąż za mało, by sensownie wesprzeć inwestycję wartą przeszło 1,5 mld zł - komentuje Kacper Kolibabski na łamach next.gazeta.pl.
Parlamentarzyści: Monika Falej, Maciej Kopiec, Anita Kucharska-Dziedzic, Robert Obaz, Marek Rutka oraz Katarzyna Ueberhan w ramach interpelacji poselskiej spytali, ile dokładnie bursztynu wydobyto. Piotr Dziadzio z MKiŚ, pełnomocnik rządu ds. polityki surowcowej, potwierdził w odpowiedzi, że złoża to łącznie 6,9 tony, a do 14 stycznia 2021 wydobyto 17 kg surowca. Powoływał się na informacje Urzędu Morskiego w Gdyni.
- Ponadto MKiŚ poinformowało, że do 22 lutego nie wpłynął żaden wniosek o udzielenie koncesji na eksploatację tych złóż - czytamy na next.gazeta.pl.
Przypomnijmy, że wydobycie bursztynu przy tej inwestycji zarzucono już jakiś czas temu.
- Z uwagi na ekonomiczną nieopłacalność wydobycia (stwierdzoną na podstawie przeprowadzonych analiz – stosunek potencjalnej ilości bursztynu i jego jakości do nakładów związanych z wydobyciem), podjęto decyzję o niewystępowaniu o koncesję na wydobycia (zgodnie z Art. 18 ustawy z dnia 24 lutego 2017 r. o inwestycjach w zakresie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, Inwestor nie występuje o wydanie koncesji, jeżeli wydobycie kopalin byłoby ekonomicznie nieuzasadnione) - informowała w styczniu Magdalena Kierzkowska, rzecznik dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni w odpowiedzi na pytania tvregionalna 24.pl. Rzecznik podkreślała, że ze względu na zmianę technologii budowy śluzy, w miejscu prac umieszczono szczelną przesłonę "w technologii jetgroundingu". Kierzkowska tłumaczyła, że przy takich pracach wydobywane są niewielkie ilości ziemi, zaniechano więc jej przesiewania celem znalezienia bursztynu. Przypominała też, że dla Urzędu Morskiego priorytetem nie było wydobycie bursztynu, a budowa kanału żeglugowego. - W związku z tym od początku brano pod uwagę wyłącznie ewentualne zasoby bursztynu, znajdujące się w obszarze, gdzie będzie odbywać się ingerencja w grunt - podkreślała.
Więcej na next.gazeta.pl i tvregionalna24.pl.