Mieszkaniec Elbląga zachęcony obejrzanymi w Internecie filmami, dotyczącymi inwestycji finansowych, postanowił spróbować swoich sił na tym rynku. Skontaktował się z nim przedstawiciel „platformy inwestycyjnej” i wskazał mu, jak ma założyć konto i dokonać wpisowego. Niestety nie skończyło się to dobrze.
Powyższą historię opisujemy ku przestrodze. Chcąc inwestować pieniądze lub zarabiać w ten sposób, przede wszystkim powinniśmy poznać mechanizmy zabezpieczeń transakcji, a także dane, których bezwzględnie nie należy podawać. Są one bowiem danymi poufnymi i na ich podstawie można uzyskać dostęp do konta. Za ich pomocą ktoś zupełnie obcy też taki dostęp może uzyskać, a bank rozpozna go jako autoryzowanego użytkownika - czyli nas.
Tak stało się w przypadku pewnego elblążanina. Mężczyzna obejrzał kilka filmów na znanym portalu i zachęcony perspektywą szybkiego zysku postanowił założyć konto na jednej z platform. Wszedł poprzez link podany w filmiku, podał tam swoje dane kontaktowe, po czym skontaktował się z nim telefonicznie mężczyzna, i polecił mu wpłacić wpisowe w kwocie 250 euro. W związku z czym nasz inwestor podał numer karty kredytowej i numer CVC, a następnie zalogował się na pewną stronę internetową Jak nie trudno się domyślić, sprawca który kontaktował się z mężczyzną uzyskał dostęp do jego komputera i konta bankowego mógł zdalnie dokonywać na nim czynności, co też zrobił. Z konta „inwestora” wyprowadził w kilku przelewach kwotę ponad 100 tysięcy złotych. Gdy mężczyzna zorientował się że został okradziony zgłosił sprawę na policję.
Przypominamy: nie podajemy kodów dostępu do konta, kodów CVC, nie instalujemy za namową obcych nam osób nieznanych aplikacji zarówno w telefonie jak i komputerze. Mogą one być zdalnym oknem dialogowym i za ich pośrednictwem ktoś uzyska przez nie dostęp do naszego komputera.