Widzę, że większość ma ciekawą teorię. Jeśli komuś coś ukradną, to jego wina, bo nie zabezpieczył? Złodziej jest niewinny.
Mentalnie jesteśmy nadal w PRLu daleko od Europy. W Holandii nawet mi do głowy nie przyszło przypinać rower.
Kolego wyżej. Oczywiście, że jak ukradną to nie wina właściciela. Ale jeśli ktoś ma cokolwiek oleju w głowie to ma świadomość, że jednak istnieją złodzieje i powinien porządnie zabezpieczyć swój rower. Lepiej z góry nie liczyć na to, że Policja odnajdzie rower. Ja mam zabezpieczenie w postaci porządnego U-Locka i dodatkowo tzw. "podkowa"na tylne koło. Jak ludzie zabezpieczają swoje rowery najczęściej tymi "sznurówkami"za 15 zł, które idzie rozciąć małym sekatorem ogrodowym, albo w ogóle to sorry, ale nic dziwnego, że rowery znikają. Pamiętaj, że mieszkasz w Polsce.