Straż Miejska w Elblągu interweniowała w ostatnim czasie w sprawie porzuconego wraku na jednej z elbląskich ulic. Finał sprawy okazał się zaskakujący...
Gdy strażnicy przyjechali na miejsce interwencji, zauważyli, że auto nie ma powietrza we wszystkich oponach, a jego stan wskazuje na to, że nie jest użytkowane. Zgodnie z art. 50a ustawy Prawo o Ruchu Drogowym straż miejska może usunąć pojazd, którego stan wskazuje, że nie jest on użytkowany oraz pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych, znajdujący się na drodze publicznej, w strefie ruchu oraz w strefie zamieszkania. Przed usunięciem pojazdu strażnicy dokładają wszelkiej staranności, aby skutecznie powiadomić właściciela o konieczności usunięcia pojazdu lub doprowadzenia go do stanu używalności.
I tym razem strażnicy ustalili właściciela pojazdu i przeprowadzili rozmowę z zainteresowanym. Okazało się, że pojazd jest używany, a powietrze z opon celowo zostało spuszczone przez żonę właściciela pojazdu, aby ten nie próbował wsiąść do samochodu po spożyciu alkoholu. Strażnicy po wysłuchaniu tłumaczeń zobowiązali mężczyznę do doprowadzenia pojazdu do stanu używalności, a przed jazdą po spożyciu alkoholu surowo przestrzegli. W tym przypadku dla żony właściciela pojazdu należy się pochwała.
Strażnicy miejscy systematycznie interweniują w sprawie usuwania wraków. Zgłaszają im je też mieszkańcy. Od początku roku Straż Miejska w Elblągu prowadzi 52 postępowania wobec właścicieli wraków, jeden pojazd został odholowany przez strażników.