UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • "Ania jest freeganką. Ania od trzech lat z grupą znajomych „ratuje żywność”, którą wyrzuca jeden z marketów. " Jak ratuje? Konsumuje ją jak sądzę. Każda gospodyni domowa zrobi to samo, odkroi kawałek miękkiego pomidora i pokroi. Np. Czy Ania urządza wyborną kolację dla potrzebujących? Pani Ania i ratujący świat, mogą również przyklejać się do asfaltu. Celem ratowania planety. Na każdą ich akcję wysyłane są zbędnie służby, palą CO2 w swoich wozach ratunkowych, bo bidulkę trzeba odkleić od asfaltu. Taka to logika. Pani Ania nie ogarnia, że to BIO pójdzie do BIO spod sklepu na kompost. Freeganie kiedyś darmozjady się mówiło. Idziemy na żebry pod śmietnik.
  • Buahaha "odrazu pomyslalam ile wody zostalo zuzyte do produkcji".... To prosze ciuchow nie kupowac i sie nie myc. A najlepiej plakac po chińsku lub angielsku bo to chiny indie i usa najwiecej truja srodowiskio
  • Mimo wszystko jest to w jakiś sposób uwłaczające godności tak grzebać w śmieciach. Pomijam starszych ludzi z małymi emeryturami ale nawet oni mają swoją godność i niewielu takich widzę. Ale młodzi zdrowi ludzie?. Każdego pracującego powinno być stać kupić w sklepie wszystko czego potrzebuje, a już szczególnie żywność. Jeśli tak nie jest to warto zadać sobie pytanie co w moim życiu poszło nie tak?
  • Przede wszystkim ktoś badał psychiatrycznie te osoby? Po drugie market będzie musiał uszczelnić wywózkę odpadów.
  • Tak będzie jak wróci PiSlandia...
Reklama