Ulepszenie komunikacji z mieszkańcami dotyczącej wycinki drzew w Elblągu – to postuluje petycja, o której pisaliśmy już na naszych łamach. Dziś rozmawiali o niej radni w ramach prac Komisji skarg, wniosków i petycji.
- Pomysł na taką petycję chodził mi po głowie już od jakiegoś czasu, w momencie, gdy wycinano drzewa przy ul. Kochanowskiego – informował na naszych łamach autor petycji, Artur Pytliński. - Inspirowałem się działaniami z innych miast, np. Konrada Fijołka, prezydenta Rzeszowa – podkreślał. Dziś (10 stycznia) autor miał okazję uzasadnić swój pomysł podczas spotkania komisji Rady Miejskiej.
Przypomnijmy. Petycja zakłada:
- zwrócenie szczególnej uwagi na komunikowanie mieszkańcom, m.in. przez miejskie portale, przyszłych wycinek, uwzględniając zakres prac i przyczyny planowanych działań;
- opracowanie jednolitego standardu informowania o działaniach podejmowanych w sprawie drzew na wzór Miasta Stołecznego Warszawy;
- udostępnianie na bieżąco w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Elblągu lub innym dostępnym dla mieszkańców miejscu informacji o wnioskach o wycinki drzew składanych przez miasto do władz wojewódzkich;
- uporządkowanie komunikatów dotyczących postępowań o wycinki drzew w biuletynie informacji publicznej Urzędu Miejskiego w Elblągu poprzez wydzielenie osobnej zakładki w części informacyjnej Departamentu Ochrony Środowiska na wnioski o wycinki składane do władz miasta;
- uwzględnienie w dalszym rozwoju portalu mapowego większej informacji o drzewach. Za wzór tu może służyć warszawski system „Wiem o wycince” pozwalający na interaktywne śledzenie wycinek.
Pod petycją podpisało się niemal 100 osób.
- Powstała ona wskutek toczącej się wśród mieszkańców dyskusji na temat wycinek drzew, często pojawiały się różnego rodzaju emocje, zdziwienie, kiedy mieszkańcy nie wiedzieli, że w danym miejscu nastąpi wycinka - wskazywał autor petycji. - Nie wchodzę w kwestie samej zasadności wycinek – podkreślał. - Gdyby mieszkańcy mieliby lepszy dostęp do informacji, poznania szczegółowego stanowiska miasta w sprawie, ułatwiłoby to komunikację i zbudowało zaufanie na linii Urząd Miejski-mieszkańcy.
O pomyśle Artura Pytlińskiego pozytywnie wypowiadali się dzisiaj radni.
- Zgadzam się z tą petycją i miło by było, gdyby stało się tak, jak pan Artur zaznaczył – mówił o piśmie mieszkańca radny Rafał Traks.
- Bardzo dziękuję za tę petycję - mówił radny Krzysztof Konert. - Otrzymując mandat radnego otrzymuję wiele zapytań w zakresie wycinek drzew, a kiedy sprawdzam tę informację, okazuje się, że one są zasadne, zgodne z przepisami, więc na pewno by to pomogło w komunikacji Urząd Miasta–mieszkańcy. Bardzo ciekawa inicjatywa – podkreślił.
Podobnie pozytywnie o petycji wypowiadał się radny Marek Osik.
- W pełni się podpisuję pod tymi propozycjami. Czy jest możliwość zrealizowania (petycji – red.) całkowicie, to myślę, że już odpowie prezydent miasta Witold Wróblewski.
I... to by było na tyle jeśli chodzi o komisję. "Zagadnienie to należy bowiem do zakresu ochrony przyrody, w związku z czym właściwym w tej kwestii jest organ wykonawczy, prezydent miasta" – uzasadniano dziś podczas rozmów. Radni jednomyślnie zagłosowali więc za przekazaniem petycji prezydentowi i to on zdecyduje, co będzie dalej.
- To oczywiście bardzo cenna inicjatywa i na pewno pochylimy się nad nią – podkreślił obecny na spotkaniu komisji wiceprezydent Janusz Nowak.