Sensacyjny wynik bitwy o Elbląg. Wojska cara Rosji Piotra I wspierane przez siły polskie po krótkiej walce wyzwoliły miasto z rąk szwedzkiego okupanta. Ta bitwa przejdzie do historii: rosyjscy żołnierze Elbląg zdobyli w „średniowiecznym” stylu – tak mógłby brzmieć lead gazety z XVIII w. informującej o bitwie z czasów wojny północnej. Zobacz zdjęcia.
Początek XVIII w. to nie były najlepsze czasy dla Elbląga. Za sprawą króla Augusta II Mocnego Rzeczpospolita została wplątana w wojnę północną. W 1703 r. wojska szwedzkie zdobyły miasto. Okupacja trwała kilka lat. Pewna ciekawostka jest fakt, że w jej trakcie w armii szwedzkiej pojawił się też regiment elbląski. - Jego żołnierzy można było łatwo poznać po żółtym kolorze wyłogów i mankietów mundurowych. Regiment został sformowany z żołnierzy szwedzkich, wiemy jednak, że w jego skład wchodzili też mieszczanie elbląscy – wyjaśniał Bartłomiej Jańczak ze Stowarzyszenia „Garnizon Gdański”.
W ówczesnej armii szwedzkiej poszczególne regimenty różniły się umundurowaniem (kolorem wyłogów i mankietów), co można było zauważyć podczas rekonstrukcji bitwy o Elbląg z czasów wojny północnej, która dziś odbywała się na Starym Mieście. Jedna z żołnierek szwedzkich wystąpiła w żółto-niebieskim mundurze elbląskim. Co ciekawe podobne żółto-niebieskie mundury nosili też żołnierze elbląskiego garnizonu w czasach „polskich”, przed wojną północną.
Naprzeciw Szwedów stanęły wojska rosyjskie. Na dziedzińcu Muzeum Archeologiczno – Historycznego mogliśmy dziś zobaczyć rekonstruktorów ze Stowarzyszenia Garnizon Gdański ubranych w rosyjskie i szwedzkie mundury. - Ja mam na sobie mundur jednego z gwardyjskich regimentów rosyjskich, które brały udział w zdobyciu Elbląga. Jak to mówił car Piotr I – wzoru niemieckiego. Car zapatrzony był na wzory zachodnie i zdecydował się na przemundurowanie swojego wojska ze wzoru węgierskiego właśnie na niemiecki. Cechą charakterystyczną tego regimentu jest zielony mundur z czerwonymi dodatkami – wyjaśnia Krzysztof Kucharski ze Stowarzyszenia „Garnizon Gdański”.
Podczas wojny północnej car Piotr chciał przemundurować swoją armię w jednolite zielone mundury. Nie wyszło z powodu problemów z dostawami zielonego sukna. Kolejną ciekawostką związana z rosyjskim mundurem jest jego podobieństwo do armii Rzeczpospolitej. Polaków można było poznać po kolorach: czerwonym i granatowym. Na dzisiejszej rekonstrukcji można było zobaczyć Polaków – zwolenników króla Augusta II. Polacy w bitwie o Elbląg walczyli po stronie Rosjan. Obecny na rekonstrukcji Paweł Miszewski ze stowarzyszenia „Sarmackie Dziedzictwo” reprezentuje polski element. - Polski strój czyli żupan, szarawary, szablę na rapciach i delię, bo jest zimno – tak rekonstruktor opisuje swój strój.
Bitwa o Elbląg, jak na XVIII w., miała dość nietypowy przebieg. Miasto zostało zdobyte bez udziału maszyn oblężniczych, w sposób, można powiedzieć „średniowieczny”. - Było to ostatnie oblężenie w Europie wykonane za pomocą drabin. Rosjanie wspinali się na mury miasta po drabinach. Udało im się przejąć miasto, Szwedzi się poddali ponosząc duże straty – mówi Bartłomiej Jańczak dziś wcielający się w rolę Szweda.
- Bardziej jak w średniowieczu niż w epoce nowożytnej. Walki o miasto trwały trzy godziny, rozpoczęły się około 6 rano – dodaje Krzysztof Kucharski, dziś Rosjanin. - Właśnie ze względu na nietypowy jak na tamte czasy sposób zdobycia miasta, bitwa ta jest uważana w Rosji za jedną z ważniejszych w ich historii.
Dziś na dziedzińcu rekonstruktorzy przeprowadzili ćwiczenia i udali się na Stare Miasto. Po powrocie przedstawili sceny z bitwy w 1710 r. A całość zakończyła się wspólnym ogniskiem i pamiątkowym zdjęciem.
Warto też przypomnieć, że po tym epizodzie Elbląg „lizał rany” dwie dekady. Obie armie stosowały taktykę spalonej ziemi. Elbląscy mieszczanie pod zdobyciu miasta przez Rosjan byli zdani na ich łaskę i częściej niełaskę.