Senator Jerzy Wcisła złożył wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o skontrolowanie działań związanych z budową drogi wodnej w ramach Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.
- Cała ta hucpa ze zbudowaniem kanału przez Mierzeję, którego założeniem było od zawsze połączenie portu w Elblągu z morzem, jest po to, aby przejąć port w Elblągu. I robi [rząd - przyp. SM] na tym dziś polityczną, łajdacką kampanię, że jedyną szansą dla portu w Elblągu jest przekazanie go państwu – mówił senator Jerzy Wcisła na dzisiejszej (4 lipca) konferencji prasowej w elbląskim porcie.
Senator poinformował o złożeniu do Najwyższej Izby Kontroli wniosku o skontrolowanie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską oraz analizy działań osób w Ministerstwie Infrastruktury i w Urzędzie Morskim w Gdyni na rzecz realizacji tej ustawy [o inwestycjach w zakresie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską – przyp. SM]. Jerzy Wcisła chciałby, aby kontrolerzy NIK zbadali, czy przy budowie przekopu zachowano zasady gospodarności, legalności, celowości i rzetelności.
- Już w 2017 r., kiedy podejmowano ustawę o budowie kanału przez Mierzeję, oszukano parlamentarzystów. Byli oni przekonani o tym, że podejmują ustawę o budowie drogi wodnej, która połączy ten port z Bałtykiem. Nikt nie miał do tego wątpliwości – kontynuował Jerzy Wcisła.
Termin kontroli NIK na razie nie jest znany.