Miałem okazje być kilkanaści dni w stanach tam służy zacierają ręce w sytuacji nieprawidłowo zaparkowanych samochodów, mandat plus opłata za lawete i nie tak jak u nas straży miejskiej kręci się sprawe bo zmierzyli szerokość pozostawionego przez kierowcę chodnika nielegalizowaną metrówką. Tam ludzie w domkach trzymają samochody w garażach i na podjazdach, a u nas na podjazdach są rabatki. Widziałem zaparkowaną na środku skrzyżowania w krztałcie litery T zajmującą cały chodnik załadowaną lawetę, którą omijał kilkulatek na rowerku, a że chodnikiem nie mógł jej ominąć zjechał na jezdnie wprost pod nadjeżdzający z przeciwka samochód dobrze że kierowca zdążył ominąć dzieciaka. Dzwonię na 112 i opowiadam sytuację, a tam człowiek, który odebrał nie dał się przekonać, że można stać na środku skrzyżowania ciężarowym samochodem zajmując caył chodnik. Proponowałem mu żeby podał jakiś kontakt na który można wysłać zdjęcie to mu udowodnie ale nic do niego nie docierało. Była to sobota laweta łamiąca 3 art. z prawa o ruchu drogowym zajmowała cały chodnik do poniedziałku. Przepraszam za szkic, ale chyba widać o co chodzi.
@Czekający na normalność - w USA nie możesz nawet stanąć przy lewej krawędzi jezdni, gdyż traktowane jest to jako jazda pod prąd - bo jakoś to auto musiało tam wjechać. Zresztą gdzie UE a gdzie USA, teraz rozwijają się Chiny i USA (mówię o jakości życia obywatela) a UE się zwija martwiąc się zakrętkami które raz trzeba przymocować, a później jednak do recyklingu lepiej by były osobno.