Żołnierze obrony terytorialnej z województwa warmińsko-mazurskiego mają być gotowi na wezwanie do pomocy Straży Granicznej w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Od dwóch miesięcy rotacyjnie służą tam już żołnierze 16 Dywizji Zmechanizowanej. Dzisiaj rano setki uchodźców pod naciskiem służb białoruskich podeszły pod granicę, próbując ją sforsować.
Polskie służby udaremniły próby sforsowania granicy na południe od Kuźnicy, używając m.in. gazu łzawiącego.
- W dalszym ciągu duże grupy znajdują się przy granicy. Podejmujemy wszelkie działania, żeby nie sforsowali granicy. Grupy te przemieszczaj się nie tylko w okolicy przejścia w Kuźnicy, ale i okolicy naszej placówki w Połowcach. Wśród nich są głównie młodzi mężczyźni, ale też kobiety i dzieci – informowała ok. godz. 13 rzeczniczka Straży Granicznej.
Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział po południu, że na granicy jest w tej chwili ok. 12 tys. żołnierzy, strażników granicznych i policjantów. Jak napisał Onet.pl, większość migrantów to Kurdowie z północnego Iraku, którzy w ciągu ostatniej doby zostali przewiezieni z Mińska. - W tej chwili u polskich granic jest od 3 do 4 tys. osób, które są w bezpośredniej bliskości naszej granicy. Na terenie całej Białorusi jest kilkanaście tysięcy osób, które są gotowe przekroczyć polską granicę - powiedział rzeczni rządu. Jak podkreślił, "służby informują, że wciąż na teren Białorusi organizowane są transporty z krajów arabskich".
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Mamy do czynienia ze zorganizowanym niszczeniem umocnień granicznych. Dochodzi również do bezpośrednich ataków na polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji oraz żołnierzy.
— Piotr Müller (@PiotrMuller) November 8, 2021
wideo cz.1 pic.twitter.com/ueSs212tmp
W związku z wydarzeniami na granicy, do pomocy Straży Granicznej są szykowani m.in. żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
- Na granicy polsko-białoruskiej są już aktualnie nasi żołnierze z grupy rozpoznania obrazowego, którzy z wykorzystaniem bezzałogowych statków powietrznych monitorują sytuację w rejonie przygranicznym – informuje Paulina Kucińska, rzecznik prasowy 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej. - Ponado kilka godzin temu dla żołnierzy obrony terytorialnej z województwa warmińsko-mazurskiego został podwyższony alert gotowości do wsparcia Straży Granicznej, Oznacza to, że żołnierze 4W-MBOT po otrzymaniu rozkazu od dowódcy w ciągu 6 godzin będą musieli stawić się w jednostce wojskowej. Żołnierze zostali uprzedzeni, by móc wcześniej poinformować swoich bliskich i pracodawców, którzy według ustawy o powszechnym obowiązku obrony są obligowani do umożliwienia stawiennictwa żołnierzy – dodaje rzeczniczka 4 W-MBOT.
Na miejscu są też żołnierze 16. Dywizji Zmechanizowanej, której dowództwo stacjonuje w Olsztynie.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Mamy do czynienia ze zorganizowanym niszczeniem umocnień granicznych. Dochodzi również do bezpośrednich ataków na polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji oraz żołnierzy.
- Od ponad dwóch miesięcy żołnierze wszystkich pododdziałów 15.Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego z Gołdapi i Elbląga realizują niełatwe zadania na wschodniej granicy Polski, polegające na wsparciu funkcjonariuszy Straży Granicznej w ochronie nienaruszalności granicy RP. Żołnierze 15.pplot wkładają bardzo duży wysiłek oraz wykazują ogromne zaangażowanie w wykonywanie obowiązków, co jest doceniane przez przełożonych i dowódców wszystkich szczebli z Dowódcą Pułku na czele. Poprawa systemu rotacji poprzez jej skrócenie i dostosowanie do warunków pory roku realizowana w porozumieniu z żołnierzami uwzględnia oczekiwania także ich najbliższych, którzy nie muszą martwić się o bezpieczeństwo żołnierzy. Nasze wsparcie Straży Granicznej jest jednoznacznym wyrazem Służby Ojczyźnie - informowała 16 Dywizja Zmechanizowana we wpisie na Facebooku pod koniec października.
Zadaliśmy pytania o przygotowania do wsparcia Straży Granicznej żołnierzy 16 Pułku Logistycznego, który stacjonuje w Elblągu i jest częścią 16 DZ. Czekamy na odpowiedzi.