
Łukasz Łęgowski był najlepszym piłkarzem dzisiejszego meczu pomiędzy rezerwami Olimpii Elbląg i Concordii Elbląg. Niestety, gra na newralgicznej pozycji bramkarza. Skapitulował raz, ale ponosi najmniej winy za straconą bramkę. Ale było o ten jeden raz za dużo i „małe derby Elbląga“ wygrali pomarańczowo-czarni. Zobacz zdjęcia.
Elbląskie drużyny - czwartoligowe rezerwy Olimpii i trzecioligowa Concordia spotkały się dziś (13 września) w meczu drugiej rundy Wojewódzkiego Pucharu Polski. Honory gospodarza czynili żółto-biało-niebiescy. Nie licząc Łukasza Łęgowskiego Olimpijczycy wyszli w bardzo młodzieżowym składzie. U gości rzucał się w oczy brak Mateusza Szmydta i Jakuba Rękawka.
Pierwszy kwadrans należał do podopiecznych Karola Przybyły, którzy zagrali bez respektu dla grającego szczebel wyżej rywala. Już w 9. minucie ładnie dośrodkowywał Artur Łąpieś. Dawid Czaplińskie zdołał jednak zamknąć akcji. kilka minut później dwukrotnie strzegącego bramki Concordii Maksymiliana Manikowskiego postraszył Filip Sznajder.
Potem pomarańczowo-czarni ogarnęli szyki obronne i przeszli do bardziej zdecydowanych działań ofensywnych. Podopieczni Łukasza Nadolnego razili nieskutecznością. Sztab szkoleniowy Concordii ma się nad czym zastanawiać przed sobotnim wyjazdowym meczem z liderem III ligi Lechią Tomaszów Mazowiecki.
Ukoronowaniem nieskuteczności był rzut karny dla gości.za zgranie ręką przez Konrada Etmańskiego. Joao Ausgusto posłał piłkę wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Łukasza Łęgowskiego.
Dzisiejszy mecz był swoistym popisem bramkarza Olimpii, który raz po raz wychodził z tarapatów, w które wpuszczali go koledzy z drużyny. Warto zwrócić uwagę na sytuację z 43. minuty, kiedy odważne wyjście bramkarza gospodarzy zakończyło potencjalnie groźną sytuację Kacpra Sionkowskiego. Kilka minut później Łukasz Łęgowski znów powstrzymał Sionkowskiego przed wykończeniem ataku zapoczątkowanego przez Joao Augusto.
A przecież goście mieli jeszcze okazję w 16. minucie, kiedy Joao Augusto nie wykorzystał podania Mateusza Jońcy, z kolei w 27. minucie Radosław Bukacki z 23 metrów strzelał obok słupka. Tuż po niewykorzystanym karnym Brazylijczyk z Concordii strzelał z narożnika pola karnego, piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Kilka minut później niecelnie z kilu metrów strzelał Łukasz Kopka. I tak można wymieniać.
Łukasz Łęgowski skapitulował raz. I trudno mieć do niego pretensje za straconą bramkę. Bramkarz Olimpii był zasłonięty, sytuację wykorzystał Łukasz Kopka i zdobył gola. Kilka minut wcześnie żółto-biało-niebieski bramkarz po raz kolejny powstrzymał Jao Augusto, który nie wykorzystał błędów obrony gospodarzy. Po zdobyciu bramki obraz gry nie uległ zmianie. Goście byli bliżej podwyższenia prowadzenia, ale... po pierwsze razili nieskutecznością, po drugie Olimpia miała w bramce Łukasza Łęgowskiego. Niestety dla czwartoligowców sam Łęgowski to za mało, aby w meczu z trzecioligowcem postarać się o niespodziankę. W ataku rezerw brakowało konkretów. A u pomarańczowo-czarnych... Radosław Bukacki próbował ze stałych fragmentów gry. Próbował Oskar Kottlenga. Próbowali inni. Wynik się nie zmienił. I to Concordia może czekać na losowanie 1/8 Wojewódzkiego Pucharu Polski.
W sobotę (16 września) Concordia w Tomaszowie Mazowieckim zmierzy się z liderem III ligi miejscową Lechią. W niedzielę (17 września) rezerwy Olimpii w Elblągu podejmą Motor Lubawę.
Olimpia II Elbląg - Concordia Elbląg 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 - Kopka (51. min.)
Olimpia II: Łęgowski – Piróg (64‘ Kryński), Sznajder (51‘ Tutaj), Kazimierowski, Etmański (78‘ Choiński), Czapliński (64‘ Dettlaff), Leszczyński, Łąpieś (46‘ Rychter) , Stróżewski, Ruciński, Dziurdzia (71‘ Łoś) ,
Concordia Elbląg: Manikowski – Drewek (64‘ Jakubowski), Szpucha, Bukacki, Mroczko, Kaczorowski (46‘ Kaczorowski) , Nowicki (64‘ Kottlenga), Kopka, Jońca (83‘ Pytelewski), Sionkowski (64‘ Bartosiński), Augusto (83‘ Doniecki)