
Nowy sezon Superscore IV ligi zapowiada się wyjątkowo wymagająco. Na starcie nie brakuje zespołów, które otwarcie deklarują walkę o awans. Ambicje budowy silnych projektów widać nie tylko w składach i przygotowaniach, ale też w pierwszych meczach. Concordia Elbląg już w inauguracyjnej kolejce pokazała, że poważnie myśli o III lidze. Młoda drużyna rezerw Olimpii Elbląg zmierzyła się z kolei z trudną lekcją w Nidzicy, ale nawet mimo porażki 1:3 można było w jej grze dostrzec wiele budujących elementów.
Olimpia II przegrywa na inaugurację sezonu w Nidzicy
Pierwsza kolejka Superscore IV ligi przyniosła rezerwom Olimpii trudny wyjazdowy sprawdzian. W starciu z wicemistrzem poprzedniego sezonu, Startem Nidzica, młody zespół Bartłomieja Florka i Adama Urbanowicza uległ 1:3, mimo że przez długie fragmenty spotkania prezentował się z dobrej strony.
Już w 3. minucie gospodarze objęli prowadzenie po trafieniu Rafała Wawrzyniaka. Tak szybki cios mógł ustawić mecz, ale elblążanie nie zamierzali się poddać. Od 15. minuty zespół z Elbląga przejął inicjatywę, kontrolując przebieg gry i tworząc groźne sytuacje. Momentami to właśnie Olimpia II nadawała ton rywalizacji, zmuszając do błędów bardziej doświadczonych zawodników Startu.
W 53. minucie po błędzie w wyprowadzeniu piłki przez Olimpię II Szymon Masiak podwyższył na 2:0, a trzy minuty później ponownie wpisał się na listę strzelców, praktycznie zamykając losy spotkania. Elblążanie jednak nie złożyli broni. W 73. minucie Alan Dziurdzia wykorzystał okazję i zdobył bramkę honorową, która była nagrodą za ambicję i konsekwencję zespołu grającego głównie zawodnikami z roczników 2005-2007.
Po meczu trener Olimpii II, Bartłomiej Florek, nie krył umiarkowanego zadowolenia z postawy swoich podopiecznych:
– To był dopiero nasz trzeci wspólny mecz, a już przyszło nam zmierzyć się z doświadczonym zespołem Startu Nidzica. Nasze przygotowanie do rozgrywek wciąż nie jest optymalne pod wieloma względami. Brakuje nam jeszcze 2-3 tygodni, żeby złapać lepszą komunikację i zrozumienie w grze między zawodnikami. To proces, który wymaga czasu i nie da się go sztucznie przyspieszyć. - mówił Florek, dodając: – Jeśli chodzi o samo spotkanie, to na pewno nie mamy się czego wstydzić. Chłopcy dobrze realizowali zadania w defensywie, funkcjonując jako zespół. Niestety, o stracie bramek zadecydowały drobne błędy indywidualne, ale to rzecz naturalna w przypadku tak młodego zespołu. Musimy być bardzo konsekwentni, bo w tym sezonie liga zapowiada się wyjątkowo silnie. Mam nadzieję, że kolejne spotkania pokażą, że chłopcy potrafią dobrze grać niezależnie od wyniku.
Dla Olimpii II to nie tylko inauguracja rozgrywek, ale również początek wymagającego procesu budowy zespołu opartego na młodzieży. Wynik w Nidzicy, mimo porażki, może być solidnym fundamentem do dalszego rozwoju.
Start Nidzica - Olimpia II Elbląg 3:1 (1:0)
bramki: 1:0 - Rafał Wawrzyniak (3. min.), 2:0 - Szymon Masiak (53. min.), 3:0 - Szymon Masiak (56. min.), 3:1 - Alan Dziurdzia (73. min.)
Olimpia II: Januszewski - Wilczek, Sikora, Rychter (70’ Marucha), Kryński (75’ Dziewirz), Leszczyński, Dettlaff, Majewski, Sargalski (60’ Bąk), Michoń (70’ Duszak), Dziurdzia
Concordia pewna i efektowana
Początek sezonu i od razu jasny sygnał ze strony Concordii, że w tym sezonie Słoniki mierzą wysoko. W pierwszym ligowym meczu pokonali na własnym stadionie solidną Romintę Gołdap 4:1, prezentując ofensywny, poukładany futbol. Zwycięstwo tym cenniejsze, że goście to czwarta siła ubiegłorocznych rozgrywek, zespół ograny, groźny, doświadczony.
Już w 15. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Joao Augusto otrzymał podanie od Sebastiana Tomczuka, świetnie przyjął piłkę mijając wychodzącego bramkarza i z zimną krwią skierował ją do pustej bramki. Sześć minut później było już 2:0. Tym razem Aleks Łęcki wykorzystał sytuację sam na sam, nie dając szans golkiperowi z Gołdapi. W 25. minucie Radek Bukacki huknął z rzutu wolnego, ale dobrze ustawiony bramkarz odbił ten potężny strzał. Najlepszą okazję na trzeciego gola miał jednak Augusto, który po świetnym dograniu Łęckiego znalazł się kilka metrów przed bramką, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Do przerwy Concordia prowadziła zasłużenie 2:0, dominując w każdym sektorze boiska.
Początek drugiej połowy to próba Bartłomieja Danowskiego z dystansu, minimalnie niecelna. W 57. minucie padła trzecia bramka dla gospodarzy, akcję zapoczątkował Kacper Filipczyk, piłka trafiła do Augusto, następnie do Tomczuka, który przebiegł z nią kilka metrów, precyzyjnie dograł wzdłuż bramki, a Łęcki dopełnił formalności, kompletując dublet. Rominta odpowiedziała trafieniem w 70. minucie. Łukasz Kubrak precyzyjnym strzałem przy słupku zdobył gola na 3:1. Goście szukali kolejnych szans, Kubrak próbował raz jeszcze, ale jego potężne uderzenie obiło poprzeczkę. Concordia przetrwała napór, a w końcówce zadała cios ostateczny. W 87. minucie, tuż po wejściu na boisko, Remigiusz Lipowski wykorzystał podanie Augusto i ustalił wynik spotkania na 4:1.
Już przed startem sezonu prezes Sebastian Drewek jasno komunikował ambicje klubu. Concordia chce walczyć o awans do III ligi i robi wszystko, żeby zawodnicy mogli w pełni skoncentrować się na grze. Triumf nad wymagającą Romintą Gołdap nie jest więc tylko inauguracyjnym zwycięstwem, ale sygnałem dla całej ligi. Styl, organizacja i pewność siebie z jaką elblążanie sięgnęli po komplet punktów, to nie przypadek.
Concordia Elbląg - Rominta Gołdap 4:1 (2:0)
bramki: 1:0 - Augusto (15. min.), 2:0 - Łęcki (21. min.), 3:0 - Łęcki (57. min.), 3:1 - Kubrak (70. min.), 4:1 - Lipowski (87. min.)
Concordia: Więsik - Filipczyk (81’ Rękawek), Szpucha, Rogoz, Tomczuk (62’ Cenkner), Bukacki, Grochocki (62’ Drewek), Danowski (90’ Fercho), Łęcki, Makarski (86’ Lipowski), Augusto.