
Nie udało się piłkarkom ręcznym Energi MKS Truso wygrać w Ustce. Elblążanki, po zaciętym spotkaniu, przegrały z SSPR Szczypiorniak 27:28 i zajęły drugie miejsce na koniec sezonu 2024/2025.
Piłkarki ręczne Truso chciały zrewanżować się zawodniczkom Szczypiorniaka, bo one jako jedynie znalazły sposób na pokonanie ich w tym sezonie. Ustczanki w grudniu minionego roku wygrały 35:32. W trakcie sezonu zgubiły jednak punkty, elblążanki za to wygrywały mecz za meczem i uplasowały się na pierwszym miejscu w II-ligowej tabeli. Ostatni meczu sezonu miał zdecydować, która z tych drużyn awansuje do I ligi, a przed spotkaniem dzielił je zaledwie punkt. Zespół Marty Czapli był żądny rewanżu i bardzo chciał wygrać i świętować w Ustce awans.
Wynik spotkania otworzyła Otylia Szulc, a na 3:1 wyprowadziła nasz zespół Michalina Kolasa. W 5. minucie gospodynie doprowadziły do wyrównania i kilka kolejnych akcji to gra bramka za bramkę. Od stanu 4:5 elblążanki miały problemy ze skutecznością, a gospodynie przeprowadzały kontrataki i zdobyły cztery gole z rzędu. W końcu, po 6 minutach bez bramki, celny rzut z 7. metra oddała Nikola Jankowska. Zawodniczki Truso zdołały zminimalizować straty do dwóch trafień, jednak znów zanotowały mały przestój i ustczanki zdobyły trzy gole z rzędu. W 26. minucie tablica wyników wskazywała 15:10. Nasze zawodniczki zdołały jeszcze do przerwy zmniejszyć dystans do dwóch trafień i po 30 minutach gry było 15:13.
Na początku drugiej części meczu lepiej spisywały się miejscowe szczypiornistki i znów odskoczyły na pięć bramek. Ciężar gry na swoje barki wzięła Nikola Jankowska, która przez sporą część tego spotkania była wyłączana z rozegrania. Nie przeszkodziło jej to jednak rzucić aż czternastu bramek w tym meczu. W szeregach Szczypiorniaka gra reprezentacyjna bramkarka Zofia Żurawska, która wielokrotnie zatrzymywała nasze zawodniczki, a na rozegraniu dobrze spisywała się Katarzyna Lubecka - kolejna reprezentantka Polski juniorek w szeregach SSPR. To właśnie ta zawodniczka, po dwóch kolejnych golach, wyprowadziła gospodynie na prowadzenie 22:16. Gdy na ławkę kar w krótkim odstępie czasu trafiły dwie miejscowe zawodniczki, elblążanki to wykorzystały i odrobiły część strat. W 49. minucie, po trafieniu Adrianny Ziemińskiej, było 24:22. Podopieczne Marty Czapli walczyły by doprowadzić do remisu, a w 59. minucie zdobyły gola kontaktowego. Gospodynie nie pozwoliły już im doprowadzić do wyrównania i mecz zakończył się wygraną Szczypiorniaka 28:27.
- Chciałyśmy nasz dobry sezon przypieczętować zwycięstwem nad zespołem z Ustki. Niestety trochę więcej szczęścia miały dziś nasze rywali. W tym meczu spotkały się niewątpliwie dwa najlepsze zespoły w lidze, a mecz stał na naprawdę wysokim poziomie sportowym. Dziewczyny zrobiły w tym roku ogromny postęp. W poprzednim sezonie nie wygrałyśmy meczu, teraz walczyłyśmy o zwycięstwo w lidze. Będziemy czekać na decyzję zespołu z Ustki o przystąpieniu do rozgrywek 1 ligi. Chcemy o nią dalej walczyć. Bardzo dziękuję moim dziewczynom wykonały w tym roku kawał świetnej roboty - powiedziała trenerka Marta Czapla.
SSPR Szczypiorniak Ustka - Energa MKS Truso Elbląg 28:27 (15:13)
Truso: Górska, Wanatowska, Dziadowiec - Jankowska 14, Szulc 3, Ziemińska 3, Kolasa 3, Golon 2, Ratajczyk 1, Śliwińska 1, Gibert, Biernat, Fudal, Lewandowska, Tomaszewska, Zajączkowska.