Ogrom emocji przyniósł nam mecz o pierwsze miejsce w grupie, gdzie polskie siatkarki zmierzyły się na igrzyskach z reprezentacją Brazylii. Polki, z Joanną Wołosz i Aleksandrą Szczygłowską w składzie, przegrały 0:3 i w meczu ćwierćfinałowym zmierzą się z USA.
Przypomnijmy że biało-czerwone walkę na igrzyskach w Paryżu rozpoczęły od zwycięstwa 3:1 z Japonią. W drugim starciu ograły Kenię 3:0 i tym samym wywalczyły sobie awans do ćwierćfinału. W ostatnim grupowym meczu ich przeciwnikiem była Brazylia, która również miała na swoim koncie komplet zwycięstw. Spotkanie to decydowało, która drużyna zajmie pierwsze miejsce w grupie.
Podobnie jak we wcześniejszych meczach w wyjściowym składzie znalazły się elblążanki libero Aleksandra Szczygłowska i rozgrywająca Joanna Wołosz. Polki dobrze rozpoczęły rywalizacje z Brazylijkami i prowadziły 6:3. Potem niestety rewelacyjnie spisywała się Gabi, jej koleżanki świetnie broniły i doprowadziły do wyrównania po 7. Słabsze przyjęcie spowodowało, że Joanna Wołosz nie miała łatwego zadania przy rozgrywaniu. Dwa dobre ataki Martyny Łukasik, pozwoliły Polkom wyjść na prowadzenie 13:12. Niestety długo się z niego nie cieszyły, rywalki zdobyły kilka punktów z rzędu i przegrywały 13:17. Trener Stefano Lavarini przyzwyczaił już na do podwójnej zmiany, gdzie z boiska schodzi Joanna Wołosz i Magdalena Stysiak, a zastępują je Malwina Smarzek i Katarzyna Wenerska. Polki walczyły i miały dwa punkty straty (19:21). Niestety nie zdołały dogonić rywalek i przegrały seta 21:25.
Początek drugiej partii był wyrównany, potem Brazylijki odskoczyły na cztery oczka. Po przerwie zarządzonej na prośbę włoskiego szkoleniowca biało-czerwone zniwelowały straty do jednego punktu (11:12). Niestety w kolejnych akcjach dużo skuteczniejsze były rywalki, które zbudowały sobie pięciopunktową przewagę. Siatkarki z Ameryki Południowej prowadziły 24:19 i wydawało się, że zaraz zakończą drugą partię. Polki jednak walczyły ambitnie, zdobyły sześć punktów z rzędu i miały setbola. Rywalki go obroniły, jednak chwilę później nasze siatkarki znów mogły wygrać drugą partię. Żadna z drużyn nie odpuszczała, co chwilę na tablicy wyników widniał remis, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Brazylijki wykorzystały jedenastą piłkę setową i wygrały 38:36.
O trzecim secie Polki zapewne będą chciały jak najszybciej zapomnieć. Od początku musiały gonić wynik, brakowało przyjęcia, szwankowała skuteczność w ataku, a Brazylijki z każdym punktem były bliżej zwycięstwa. Prowadziły 11:6, 18:10, 22:12, by ostatecznie wygrać 25:14 i całe spotkanie 3:1
Warto podkreślić że Aleksandra Szczygłowska miała świetną, bo aż 85% skuteczność w przyjęciu w tym spotkaniu.
Polki zmierzą się 6 sierpnia w ćwierćfinale z USA.