W 4. kolejce II-ligowych rozgrywek zawodnicy Silvant Handball Elbląg rywalizowali z trzecią drużyną Wybrzeża. Elblążanie górowali nad gdańszczanami warunkami fizycznymi, narzucili swój rytm gry i odnieśli przekonujące zwycięstwo (36:18).
Piłkarze ręczni Silvant krok po kroku realizują swój plan, jakim jest awans do I ligi. Co prawda sezon 2024/2025 dopiero niedawno się rozpoczął, jednak elblążanie póki co wysoko wygrywają kolejne spotkania. Drużyna Damiana Malandy i Mikołaja Kupca pokonała Alfę 99 Strzelno 34:26, następnie BSMS Bartoszyce 30:18. Mecz 3. kolejki z wydaje się najtrudniejszym rywalem z Koszalina został przełożony na 30 listopada.
Niestety elbląska drużyna musi sobie radzić bez grającego trenera Mikołaja Kupca, który w meczu w Bartoszycach doznał kontuzji kolana. - Czekam na rezonans magnetyczny, po którym poznam diagnozę. Mogę jednak z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że moja rola jako zawodnika dobiegła końca, teraz skupiam się wyłącznie na funkcji trenera - mówił Mikołaj Kupiec.
Strata jednego z najbardziej doświadczonych graczy może nieco pokrzyżować szyki naszej drużyny, jednak nadal celem jest awans - Jesteśmy świadomi że brak trenera Mikołaja jest dla nas osłabieniem, jednak w składzie mamy ponad dwudziestu zawodników. Liczymy na to, że pod nieobecność Mikołaja pozostali zawodnicy pokażą pełnię swoich umiejętności i będą się rozkręcali z meczu na mecz - mówił rozgrywający Silvantu Adam Załuski.
W sobotę (19 października) do Elbląga zawitała młoda drużyna Wybrzeża, która nie potrafiła znaleźć sposobu na zawodników Silvantu. Elblążanie górowali nad gdańszczanami warunkami fizycznymi, od pierwszych minut narzucili swój rytm gry i w 7. minucie prowadzili 4:1. Gospodarze zdobywali bramki seryjnie i po kolejnych trzech golach, tablica wyników wskazywała 7:2. Nieco problemów naszej drużynie sprawił Piotr Kowalewski, który zdobył dla swojej drużyny cztery kolejne bramki. Elblążanie zatrzymywali akcje gdańszczan, przeprowadzali kontrataki, z łatwością finalizowali też ataki pozycyjne. W ostatnich minutach pierwszej połowy nie do zatrzymania był Adam Nowakowski, który rzucił cztery bramki z rzędu. Drużyny udały się na przerwę przy wyniku 21:11.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Oba zespoły starały się nie przekraczać przepisów w obronie, o czym świadczą chociażby zaledwie dwie kary w całym spotkaniu i tylko dwa rzuty karne. Od 30. do 39. minuty elblążanie rzucili siedem bramek, przy zaledwie jednej rywala. Gdańszczanie w drugiej części meczu zdobyli zaledwie siedem bramek, nie mogąc sobie poradzić z bardziej doświadczonymi zawodnikami z Elbląga. Wynik spotkania na 36:18 ustanowił Mikołaj Solecki.
Silvant zgarnął trzy punkty i awansował na fotel lidera II-ligowych rozgrywek.
Silvant Handball Elbląg - Wybrzeże III Gdańsk 36:18 (21:11)
Silvant: Plak M., Szaro - Nowakowski 11, Załuski 4, Sparzak 4, Plak P. 4, Sucharski 4, Laskowski 3, Ściesiński 2, Solecki 1, Łucyn 1, Chodziński 1, Wielesik 1, Kwiatkowski, Wojciechowski, Boenig.
Kolejne spotkanie elblążanie zagrają przed własną publicznością 10 listopada z MKS Handball Czersk.