Pierwsze punkty w tym sezonie zdobyły szczypiornistki Startu. Elblążanki były zdecydowanie lepsze i wysoko pokonały ostatni zespół tabeli PGNiG Superligi MKS Finepharm Polkowice 38:24 (23:13). Zobacz fotoreportaż.
Absolutnym faworytem tego spotkania były elblążanki, które już w pierwszych minutach potwierdziły, że interesuje je jedynie wysokie zwycięstwo. Dobrze broniła Agnieszka Kordunowska, która szybkimi podaniami uruchamiała wybiegające do kontrataków Katarzynę Cekałę i Agnieszkę Szliję i nasza drużyna powiększała przewagę. Po kwadransie gry po bramce zdobytej lobem przez Cekałę Start prowadził 15:6 i nie zwalniał tempa. Dobrze grała Wioleta Janaczek, która udanie rozgrywała piłkę, a gdy nadarzały się okazje celnie rzucała. Przyjezdne miały problemy z trafianiem do siatki, a najwięcej bramek zdobyły po rzutach karnych dobrze egzekwowanych przez Karolinę Kasprzak. Po pierwszej połowie Start prowadził dziesięcioma golami.
Na początku drugiej odsłony nastąpił słabszy moment w grze elblążanek. W ciągu siedmiu minut jedyną bramkę dla Startu zdobyła wracająca po kontuzji Paulina Wasak, a przyjezdne zmniejszyły straty rzucając pięć goli. Po chwili wszystko wróciło do normy. Nasza drużyna znowu grała lepiej w obronie, celniej rzucała i kolejny raz wyszła na zdecydowane prowadzenie. Trener Grzegorz Gościński dokonywał licznych zmian. Na parkiecie pojawiły się grające w poprzednim sezonie w drugim zespole Adrianna Konefał, Natalia Brojek oraz Marta Karwecka i radziły sobie całkiem nieźle. Start do końca spotkania powiększał przewagę i wygrał zdecydowanie 38:24.
Po wygranym spotkaniu nasze zawodniczki żałowały, że przez najbliższe dwa tygodnie potrwa przerwa w rozgrywkach. Widać było, że zwycięstwo było im bardzo potrzebne. Start zdobył pierwsze ligowe punkty i miejmy nadzieję rozpocznie marsz w górę tabeli. Kolejny raz warto wspomnieć o kibicach, którzy stawili się na hali CSB i swoim dopingiem pomagali elblążankom.
Powiedzieli po meczu:
Grzegorz Gościński- To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Już na treningach było widać, że to wszystko idzie w dobrym kierunku. Wróciła Paula Wasak, bliska powrotu jest też Ewelina Ocalewicz, ale postanowiliśmy poczekać jeszcze dwa tygodnie zanim zagra. Wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytem, ale sport rządzi się swoimi prawami. Mam nadzieję, że po tym zwycięstwie rozpoczniemy serię jeszcze lepszych meczów.
Wioleta Janaczek- Byłam pewna, że wygramy. Szkoda, że teraz nastąpi przerwa w rozgrywkach, bo czujemy, że chcemy dalej grać i wygrywać.
Katarzyna Cekała- Rzuciłam dziś wiele bramek, ale złożyła się na to dobra gra całego zespołu. Noga boli mnie już coraz mniej i dochodzę do pełnej dyspozycji. Bardzo potrzebowałyśmy tego zwycięstwa. Słyszałyśmy po meczach, że gramy dobrze, ale nie było punktów, a tak naprawdę tylko one się w sporcie liczą. W imieniu zespołu serdecznie dziękuję kibicom, którzy po raz kolejny byli naszym dodatkowym zawodnikiem.
Zobacz wyniki i tabelę PGNiG Superligi.
Start: Kordunowska, Kędzierska, Karwecka, Frąckiewicz 2, Szlija 5, Szott 2, Sądej 1, Cekała 10, Janaczek 7, Szymańska 1, Aleksandrowicz 1, Grudka, Wasak 5, Konefał, Brojek 2, Jałoszewska 2.
MKS: Demiańczuk, Baranowska, Pawliszak 2, Kasprzak 9, Wasiucionek, Ślusarczyk 2, Stochaj 1, Skoczyńska 1, Zamara 1, Matouskova 7, Konarzewska 1, Słowik.
