Piłkarki ręczne Startu wygrały bardzo ważne spotkanie. Elblążanki pokonały przed własnymi kibicami Młyny Stoisław Koszalin 29:22 i zainkasowały trzy punkty. Zobacz zdjęcia.
Potyczka Startu z Młynami była niezwykle istotna dla obu ekip. Elblążanki przystępowały do niego z sześcioma punktami na koncie, rywalki natomiast z zaledwie dwoma. Lepiej do tego spotkania przygotowały się podopieczne Romana Monta, które prowadziły od pierwszych minut, na tablicy wyników tylko raz widniał remis.
Wynik potyczki otworzyła Weronika Weber. W 5. minucie było 2:2. Trzecia bramka Młynów padła dopiero jedenaście minut później. W tym czasie na parkiecie dominowały elblążanki, rzucając cztery gole z rzędu. Rywalki były nieskuteczne w ataku, kilkukrotnie zatrzymała je Małgorzata Ciąćka. W 17. minucie ze skrzydła trafiła Tatsiana Pahrabitskaya i Start prowadził 8:3. Gospodynie utrzymywały cztero-pięciobramkowe prowadzenie, by w końcu odskoczyć na sześć trafień. Po obu stronach pojawiały się błędy, jednak zdecydowanie częściej po stronie koszalinianek. Gdy obronę zanotowała Nevena Radojcić, posłała piłkę do kontry, a tę wykończyła białoruska skrzydłowa, było 13:6. Elbląska bramkarka do końca pierwszej połowy odbiła jeszcze kilka piłek, podobnie golkiperka Koszalina i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 14:8. Niestety podczas jednej z akcji kontuzji stopy doznała rozgrywająca Iga Dworniczuk i musiała udać się do szpitala.
Początek drugiej części meczu to dwie niewykorzystane sytuacje EKS. W końcu do siatki trafiła Paulina Stapurewicz i przewaga miejscowych urosła do siedmiu bramek. Niestety w kolejnych akcjach zawodziła skuteczność podopiecznych Romana Monta, za to rywalki zanotowały cztery gole z rzędu. Niedyspozycja Startu w końcu została przerwana, gra wróciła na właściwe tory i ponownie udało się odskoczyć na pięć bramek. Co prawda koszalinianki wykorzystały grę w przewadze i niwelowały straty do trzech trafień, jednak na dalsze odrabianie gospodynie już im nie pozwoliły. Gdy w 47. minucie gola na 21:15 zdobyła kapitan EKS, losy meczu wydawały się już przesądzone. W kolejnych minutach gra była wyrównana, elblążanki mogły swobodnie kontrolować przebieg spotkania. Trener Roman Mont wprowadził na boisko zmienniczki, każda z zawodniczek pojawiła się na parkiecie. Ostatecznie zawodniczki EKS pokonały Młyny 29:22.
EKS Start Elbląg - Młyny Stoisław Koszalin 29:22 (14:8)
Start: Ciąćka, Radojcić - Weber 7, Stapurewicz 5, Pahrabitskaya 5, Głębocka 4, Wołoszyk 3, Bancilon 2, Kuźmińska 1, Macedo 1, Grabińska 1, Dworniczuk, Owczarek, Tarczyluk, Stefańska.
Młyny: Filończuk, Ivanytsia - Rycharska 6, Zaleśny 5, Mączka 3, Bayrak 2, Polańska 2, Koper 2, Nowicka 1, Choromańska 1, Szynkaruk, Haric, Męczkowska, Jura, Szajek.
Zobacz tabelę i terminarz Orlen Superligi Kobiet.
Elblążanki kolejne spotkanie zagrają na wyjeździe 3 listopada z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.