Rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 23 przy ul. Słonecznej domagają się od władz miasta, by po 20 latach wreszcie powstało tu przyszkolne boisko. Rozpoczęli zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem uchwały w tej sprawie.
O problemach z boiskiem w SP nr 23 pisaliśmy w ostatnich latach kilka razy. Ostatnio w listopadzie ubiegłego roku. Urzędnicy rozkładają ręce, tłumacząc, że w budżecie miasta nie ma na budowę boiska pieniędzy. Teraz sprawy w swoje ręce wzięli rodzice uczniów.
„My, obywatele Elbląga, rodzice uczniów szkoły nr 23, ich rodziny i znajomi od lat oczekujemy na realizację budowy przyszkolnego boiska. Decyzja jednak jest regularnie odraczana, a jedynym tłumaczeniem jest brak środków finansowych. Jednak widzimy różne inwestycje w naszym mieście, na które znajdują się finanse, natomiast do rozwoju fizycznego młodego pokolenia nie przywiązuje się należytej uwagi. Taka sytuacja trwa od ponad 20 lat i mamy nadzieję, że potrwa już ani roku dłużej” - brzmi fragment uzasadnienia do projektu uchwały, który rodzice chcą wprowadzić na sesję Rady Miejskiej, korzystając z prawa tzw. inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców.
Wnioskodawcy oczekują, że jeszcze w tym roku prezydent i Rada Miejska znajdą w budżecie miasta znajdą pieniądze na budowę boiska. W grę może wchodzić około 100-200 tys. złotych.
Dzisiaj przyszkolny teren pełni głównie rolę parkingu. - Jako rodzice chcemy, by nasze dzieci miały równy dostęp do sportu i rekreacji, jak dzieci z innych szkół w mieście – mówi Anna Popiołek, przewodnicząca komitetu, zbierającego podpisy pod obywatelskim projektem uchwały. - Mamy w szkole jedną małą salę na wszystkie klasy, boiska zewnętrznego nie ma, dzieci ćwiczą na korytarzach. 20 lat temu kończyłam tę szkołę i nic się w tej sprawie nie zmieniło na lepsze. Teren byłego boiska to dziura na dziurze, dziurawe jest też ogrodzenie...
Wnioskodawcy muszą zebrać do 30 marca co najmniej 300 podpisów. - Już prawie tyle mamy, ale chcemy zebrać o wiele więcej. Podpisuje się wiele osób: rodzice dzieci, znajomi, nawet mieszkańcy z innych dzielnic – dodaje Anna Popiołek.
Rodzice mają nadzieję, że radni głosu tylu mieszkańców nie zlekceważą... Ale o tym przekonają się prawdopodobnie podczas kwietniowej sesji Rady Miejskiej, kiedy projekt obywatelskiej uchwały powinien trafić pod głosowanie.