Większość — około 90% podręczników dopuszczonych do użytku w liceach i technikach — to nowości z roku 2024.Nowości, które dziwnymTrafem pojawiają się na rynku dokładnie wtedy, kiedy starKsiążki mogłybyJeszcze komuś posłużyć. Kto na tymZarabia? No cóż — autorzy, wydawcy, księgarze... Nauczyciele się nieSprzeciwiają. MilcząJakby to nie ichDotyczyło. A przecieżNauka w liceum nie zmieniła się w sposób. TrudnoUwierzyć, że fizyka z dnia na dzień zostałaPrzewrócona do góryNogami. Chyba że w podręczniku zamiast jonów pojawiły sięKujony, bo tylko tak można nazwać tenProceder. WydawniczyNaciągacze żyją z tego od zawsze, a my — zwykli rodzice — mamyPłacić. I jeszcze jedno: ci sami 'znajomiElit', co z jednejStrony grzmią o ekologii, zanieczyszczeniu planety i wycinaniu lasów, z drugiejStrony co roku produkują miliony ton papieru na kolejneWydania tych samychKsiążek.
@eh - Tutaj się zgodzę... w podstawówkach dzieci mogą mieć książki po sobie... tutaj człowieku kupuj !! moja corka ma wszystkie nowe ! bo ciężko dostać wydania 2024