- Bardzo się stresuję maturą, a jednocześnie chciałabym już być po, bo męczy mnie to oczekiwanie - wyznaje Michalina, maturzystka z III LO w Elblągu. 7 maja tegoroczni abiturienci rozpoczynają swój egzaminacyjny maraton.
Tradycyjnie najpierw uczniowie podejdą do egzaminu pisemnego z języka polskiego, a następnie z matematyki i języka obcego. Co roku wiele emocji budzą tematy pojawiające się na maturze z polskiego.
- Polskiego chyba boję się najbardziej - wyznaje Michał z Zespołu Szkół Gospodarczych. - Mam nadzieję, że trafi mi się lektura, którą akurat czytałem i dobrze pamiętam. Czuję, że będzie coś Mickiewicza, więc powtarzam sobie „Pana Tadeusza” i „Dziady” - dodaje.
- Oglądam na You Tubie filmiki osób, które proponują, jakie lektury warto sobie powtórzyć, często zwracają uwagę na „Dziady" i „Wesele” - przyznaje Michalina, maturzystka III LO w Elblągu. - Ja zdaję jeszcze rozszerzony polski, angielski i geografię, ale nie wiem na razie, co będę robić po szkole, nie jestem zdecydowana. Bardzo się stresuję maturą, a jednocześnie chciałabym już być po, bo męczy mnie to oczekiwanie.
- Przeraża mnie matematyka, rozwiązuję sobie próbne arkusze i matury z poprzednich lat, ale i tak się boję - mówi Julia z Zespołu Szkół Gospodarczych. - Co do polskiego to nie mam typów. Wiem, że sobie poradzę. Może ustny mnie trochę stresuje, ale nie tak, jak matematyka.
Czy warto było się tak stresować, maturzyści przekonają się już za kilka dni.