No i po cichutku, ten, kto miał zostać dyrektorem został. Pan Wnuk, to tylko była przykrywka, preludium do stanowiska dla jedynie słusznego, najlepszego menagera od sportu! Czy naprawdę pan prezydent wszystko musi zepsuć, niech pan przejrzy w końcu i zastanowi się na czym panu zależy, bo nie na sporcie, nie na jego mieszkańcach. Bylejakości ciąg dalszy.