Dziś około godziny 12 na drodze z Jegłownika do Gronowa Elbląskiego na skutek wymuszenia pierwszeństwa doszło do dachowania.
Według prowadzącej seata do zdarzenia doszło na skutek wymuszenia pierwszeństwa przez samochód ciężarowy, który jechał
w kierunku Jegłownika. Kierująca zmuszona była zjechać na prawo, by uniknąć kolizji z tirem, a następnie próbując wyjechać z prawego pobocza wpadła w poślizg i wjechała w przydrożny rów po prawej stronie jezdni patrząc z perspektywy kierującej. W samochodzie poza kierującą w aucie znajdowała się druga kobieta. Przemoczonym i zmarzniętym kobietom pomocy udzieliło pogotowie ratunkowe. Z relacji świadków wynika, że kierowca tira nie zatrzymał się w celu udzielenia poszkodowanym pomocy i pojechał dalej. Policja bada szczegóły zdarzenia.
Ja i mój tata jechaliśmy jakieś 50m za samochodem, który wpadł do tego rowu. Jadąc rozmawiałem właśnie o tym iż powinny być tu barierki zabezpieczające przed wpadnięciem do tego rowu. Zaraz gdy to powiedziałem zobaczyliśmy jak kobieta straciła panowanie nad samochodem i wpadła do góry kołami.
Wypadek wyglądał dosyć poważnie a jedna z kobiet mogła się utopić, gdyż z wody wystawała jej tylko głowa (kobieta była w pasach i nie mogła się wydostać). Kobiety miały problem aby się wydostać z wraku. Dopiero po udzieleniu pomocy kobiety były bezpieczne. Auto prawdopodobnie da się jeszcze naprawić choć z mojej perspektywy nie widziałem dokładnych uszkodzeń.
Obawiam się, że kolizja z barierką mogłaby być tragiczniejsza w skutkach niż lądowanie w rowie. Miały też kobiety szczęście, że na tym odcinku nie było żadnego przepustu.
To kobiety miały szczęście w nieszczęściu gdyby w tym rowie było dwa razy wiecej wody a na pewno tak czasem tam jest to już by sie potopiły!:( A co do tych pasów to chyba faktycznie warto ze soba wozic dobry nóż do ich odcięcia w takich przypadkach!
tylko pogratulować takim ignorantom jak ten bojo. .tak ładnie się rozpisałeś na temat wypadku więc dlaczego nie udzieliłeś pomocy tym kobietom. Przecież to jest zadupna droga i nikt tamtedy prawie nie jezdzi więc tym bardziej powinienes pomóc. przykro
nie ma czegoś takiego jak niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, jest za to niedopełnienie obowiązków służbowych i sprowadzenie zagrożenia zdrowia i życia wielu osób, obowiązkiem zarządcy drogi jest utrzymać ją w stanie nadającym sie do bezpiecznej jazdy, a nie, jak to u nas często bywa oszczędzać na środkach zimowego utrzymania dróg.