Wszyscy premierzy i prezydenci od 25 lat nie byli ostoją demokracji i kręcili społeczeństwu w głowach, zawsze słyszeliśmy o mniejszym złu, działaniu na granicy prawa lub mówieniu co będzie dobre dla społeczeństwa wbrew jego woli(Kodeks Pracy, Fundusze Emerytalne, NFZ, przywileje dla MSW i innych oraz stanowiska i pensje dla prezesów(nomenklatura). Widać jak dziś boli wszystkich wygrana PiS i ich dopiero co rozpoczęte rządy(gdzie ochronny "parasol" 100 dni, jak dla innych rządów). Szczucie i napuszczanie Polaków na siebie jest co najmniej wyrafinowanym planowaniem w celu obalenia rządów PiS, które są rozliczane za całe nieszczęścia jakie nastąpiły w ciągu 25 lat niby wolności, której nawet Jerzy Giedroyć nie dostrzegał i w geście protestu nie podał reki L. Wałęsie i pozostał na emigracji, gdyż uznał, że nie o taką wolną Polskę walczył. Układ jest nie do rozbicia, tak właśnie poległ rząd Olszewskiego i dzisiaj chcą zrobić to samo z rządem Szydło. .. .. ale Polacy widzą tą napaść i tworzenie szalonej histerii wokół nowego rządu.