Jechaliśmy do umierającego psa, a drogówka kontrolowała nas

UWAGA!

----

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok

Dodawanie opinii

"Jechaliśmy do umierającego psa, a drogówka kontrolowała nas 1,5 godziny"

A moim zdaniem... (wybrany wątek)

Pani opisująca zdarzenie bazuje na uczuciach czytelnika próbując postawić policjantów w roli oprawcy. A patrol zachował się wzorowo i wykonał swoją pracę najlepiej jak potrafił. Po pierwsze skoro do umierającego pieska było 200m to pani mogła do niego pójść z buta i mu pomagać bo kontrolowany był kierowca i pojazd po drugie przekroczenie prędkości jest najczęstszym i najpoważniejszym przestępstwem na naszych drogach, które doprowadza do śmierci wielu osób. A gdyby kierowca przez prędkość nie zapanował nad autem i kogoś śmiertelnie potrącił to do kogo byłyby pretensje do pieska czy jeżyka? To że pani się bije w pierś nie zmienia faktu że to animals są źli w tej sytuacji. Mam nadzieję że pacjenci mają się dobrze.

Zgłoś do moderacji Odpowiedz

10
16

#zainteresowany#(2025-12-05)
@#zainteresowany# - Wzorowa tak jak piszesz banda nieudaczników omyłkowo nazywanych policją

Zgłoś do moderacji Odpowiedz

3
5

(2025-12-05)
@#zainteresowany# - Jeśli interwencja (kontrola pojazdu) trwała 1.5h to będą musieli się z tego tłumaczyć.

Zgłoś do moderacji Odpowiedz

1
2

Ministrant(2025-12-05)
@#zainteresowany# - Gdyby to, gdyby tamto... ale jak bylo swiadczy o chamskiej arogancji tych mundurowych.

Zgłoś do moderacji Odpowiedz

0
2

(2025-12-05)

Reklama