Kto będzie kandydował na prezydenta Elbląga w przyszłorocznych wyborach samorządowych? Zapytaliśmy o to osoby, o których mówi się w kuluarach, podczas różnych spotkań rozmaitych elbląskich środowisk.
WITOLD GINTOWT-DZIEWAŁTOWSKI
Panie pośle, często ostatnio zwołuje Pan konferencje, jako dziennikarze zaczynamy podejrzewać, że to początek kampanii wyborczej na prezydenta miasta?
(śmiech) Proszę nie przesadzać, wcale nie tak często zwołuję konferencje, ostatnia była kilka miesięcy temu (21 lipca – red.) Zaprosiłem was, bo mam kilka informacji. Po pierwsze, nie tak dawno odbyło się posiedzenie Komisji Obrony Narodowej i mówiliśmy o 13. Pułku Przeciwlotniczym, po drugie mam projekt ustawy o likwidacji IPN-u. Państwo jako pierwsi macie okazję go zobaczyć, po trzecie mamy nową siedzibę (al. Grunwaldzka budynek byłego Elzamu - red.)
To wciąż nie jest odpowiedz na moje pytanie.
Kwestia kandydowania na tę funkcję rozstrzygnie się w ciągu najbliższego roku i mam nadzieję, że Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie umiał wybrać najlepszego kandydata na to stanowisko w naszym mieście. Jeśli padnie taka propozycja, na pewno będę ją rozpatrywał.
Nieoficjalnie mówi się, że obecny prezydent Henryk Słonina też będzie kandydował, to może być Pana najpoważniejszy przeciwnik?
Powtarzam, jest za wcześnie na takie rozmowy, ale Sojusz Lewicy Demokratycznej na pewno wystawi jednego kandydata.
JERZY WILK
Czy będzie Pan startował na urząd prezydenta Elbląga?
U nas nie ma jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie, jest dużo za wcześnie na takie pytanie.
To może inaczej, jakby Panu dzisiaj zaproponowali kandydowanie, to zgodziłby się Pan?
Musiałbym znać kontrkandydatów i realnie ocenić swoje szanse. Jeśli bym startował, to po to, żeby wygrać. Tym bardziej że proszę mi wierzyć, to nic przyjemnego - kampanie są brzydkie, nie ma walki na argumenty tylko opluwanie. Proszę nie zapominać, że ja już startowałem i nie mam się czego wstydzić. Zająłem drugie miejsce, wyprzedziłem Elżbietę Gelert z PO.
Nieoficjalnie już wymienia się kilka nazwisk kandydatów. Nie wierzę, że ich Pan nie zna.
Na razie to takie gadanie, nie brałbym go zbyt poważnie. Jest naprawdę dużo za wcześnie na takie decyzje. Ale jeśli już pani nalega, to słyszałem o Henryku Słoninie, Grzegorzu Nowaczyku, Witoldzie Gintowt-Dziewałtowskim, Sławomirze Malinowskim, o sobie też słyszałem. Kogoś też podobno wystawi Stowarzyszenie Rozwój i Praca Przyszłością Samorządu, może będzie ktoś z PSL-u, może z też z frakcji Piskorski-Olechowski.
Czy uważa Pan, że Henryk Słonina powinien kandydować po raz czwarty?
Chyba nie jestem dobrym adresatem tego pytania. Cokolwiek nie powiem, będzie źle. Wolałbym się nie wypowiadać. Nie dlatego, że się boję, tylko dlatego, że mój komentarz będzie odebrany jako atak. Pan prezydent jest bardzo wrażliwy na tym punkcie, a w kwestii kandydowania już się zdarzało, że zmieniał zdanie.
Po lewej stronie sceny politycznej może się pojawić dwóch mocnych kandydatów Henryk Słonina i Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Z tego co wiem, to obaj panowie nie pałają do siebie miłością, więc taka rywalizacja może mieć miejsce. Lewica ma problem, bo przez tyle lat nie wychowała sobie żadnego następcy. Ale niech w SLD sami rozstrzygają swoje problemy, ja na pewno nie będę im tego ułatwiał.
Spróbuję jeszcze raz. Czy będzie Pan kandydował na stanowisko prezydenta Elbląga?
Odpowiem tak - na razie jest 50 na 50.
GRZEGORZ NOWACZYK
Pana nazwisko pojawia się wśród potencjalnych kandydatów na stanowisko prezydenta Elbląga. Będzie Pan startował w wyborach?
Jeśli będzie taka wola, na pewno to rozważę, ale podkreślam, że w tej chwili jest 3-4 kandydatów z samej Platformy, którzy mogliby startować. To są ludzie przygotowani i znani, ale nazwisk nie podam.
Gdyby prezydent Henryk Słonina zdecydował się znów kandydować, byłby Pan zaskoczony?
Nic mi o tym nie wiadomo, żeby startował. Nie wiem, jakie pan prezydent ma plany, to po pierwsze, a po drugie może warto by zrobić jakieś badania rynku, czy elblążanie byliby zadowoleni z tego faktu. Ale nie znam planów prezydenta. Nie wiem, czy się zdecyduje, czy ma jakieś dalsze plany rozwoju dla Elbląga.
W ostatecznym starciu który z kandydatów ma Pana zdaniem większe szanse Henryk Słonina czy Witold Gintowt-Dziewałtowski?
Jeśli już tak zostało postawione pytanie, to po namyśle uważam, że większe szanse ma aktualnie nam panujący prezydent.
Prezydent Henryk Słonina dzisiaj był nieuchwytny.
Panie pośle, często ostatnio zwołuje Pan konferencje, jako dziennikarze zaczynamy podejrzewać, że to początek kampanii wyborczej na prezydenta miasta?
(śmiech) Proszę nie przesadzać, wcale nie tak często zwołuję konferencje, ostatnia była kilka miesięcy temu (21 lipca – red.) Zaprosiłem was, bo mam kilka informacji. Po pierwsze, nie tak dawno odbyło się posiedzenie Komisji Obrony Narodowej i mówiliśmy o 13. Pułku Przeciwlotniczym, po drugie mam projekt ustawy o likwidacji IPN-u. Państwo jako pierwsi macie okazję go zobaczyć, po trzecie mamy nową siedzibę (al. Grunwaldzka budynek byłego Elzamu - red.)
To wciąż nie jest odpowiedz na moje pytanie.
Kwestia kandydowania na tę funkcję rozstrzygnie się w ciągu najbliższego roku i mam nadzieję, że Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie umiał wybrać najlepszego kandydata na to stanowisko w naszym mieście. Jeśli padnie taka propozycja, na pewno będę ją rozpatrywał.
Nieoficjalnie mówi się, że obecny prezydent Henryk Słonina też będzie kandydował, to może być Pana najpoważniejszy przeciwnik?
Powtarzam, jest za wcześnie na takie rozmowy, ale Sojusz Lewicy Demokratycznej na pewno wystawi jednego kandydata.
JERZY WILK
Czy będzie Pan startował na urząd prezydenta Elbląga?
U nas nie ma jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie, jest dużo za wcześnie na takie pytanie.
To może inaczej, jakby Panu dzisiaj zaproponowali kandydowanie, to zgodziłby się Pan?
Musiałbym znać kontrkandydatów i realnie ocenić swoje szanse. Jeśli bym startował, to po to, żeby wygrać. Tym bardziej że proszę mi wierzyć, to nic przyjemnego - kampanie są brzydkie, nie ma walki na argumenty tylko opluwanie. Proszę nie zapominać, że ja już startowałem i nie mam się czego wstydzić. Zająłem drugie miejsce, wyprzedziłem Elżbietę Gelert z PO.
Nieoficjalnie już wymienia się kilka nazwisk kandydatów. Nie wierzę, że ich Pan nie zna.
Na razie to takie gadanie, nie brałbym go zbyt poważnie. Jest naprawdę dużo za wcześnie na takie decyzje. Ale jeśli już pani nalega, to słyszałem o Henryku Słoninie, Grzegorzu Nowaczyku, Witoldzie Gintowt-Dziewałtowskim, Sławomirze Malinowskim, o sobie też słyszałem. Kogoś też podobno wystawi Stowarzyszenie Rozwój i Praca Przyszłością Samorządu, może będzie ktoś z PSL-u, może z też z frakcji Piskorski-Olechowski.
Czy uważa Pan, że Henryk Słonina powinien kandydować po raz czwarty?
Chyba nie jestem dobrym adresatem tego pytania. Cokolwiek nie powiem, będzie źle. Wolałbym się nie wypowiadać. Nie dlatego, że się boję, tylko dlatego, że mój komentarz będzie odebrany jako atak. Pan prezydent jest bardzo wrażliwy na tym punkcie, a w kwestii kandydowania już się zdarzało, że zmieniał zdanie.
Po lewej stronie sceny politycznej może się pojawić dwóch mocnych kandydatów Henryk Słonina i Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Z tego co wiem, to obaj panowie nie pałają do siebie miłością, więc taka rywalizacja może mieć miejsce. Lewica ma problem, bo przez tyle lat nie wychowała sobie żadnego następcy. Ale niech w SLD sami rozstrzygają swoje problemy, ja na pewno nie będę im tego ułatwiał.
Spróbuję jeszcze raz. Czy będzie Pan kandydował na stanowisko prezydenta Elbląga?
Odpowiem tak - na razie jest 50 na 50.
GRZEGORZ NOWACZYK
Pana nazwisko pojawia się wśród potencjalnych kandydatów na stanowisko prezydenta Elbląga. Będzie Pan startował w wyborach?
Jeśli będzie taka wola, na pewno to rozważę, ale podkreślam, że w tej chwili jest 3-4 kandydatów z samej Platformy, którzy mogliby startować. To są ludzie przygotowani i znani, ale nazwisk nie podam.
Gdyby prezydent Henryk Słonina zdecydował się znów kandydować, byłby Pan zaskoczony?
Nic mi o tym nie wiadomo, żeby startował. Nie wiem, jakie pan prezydent ma plany, to po pierwsze, a po drugie może warto by zrobić jakieś badania rynku, czy elblążanie byliby zadowoleni z tego faktu. Ale nie znam planów prezydenta. Nie wiem, czy się zdecyduje, czy ma jakieś dalsze plany rozwoju dla Elbląga.
W ostatecznym starciu który z kandydatów ma Pana zdaniem większe szanse Henryk Słonina czy Witold Gintowt-Dziewałtowski?
Jeśli już tak zostało postawione pytanie, to po namyśle uważam, że większe szanse ma aktualnie nam panujący prezydent.
Prezydent Henryk Słonina dzisiaj był nieuchwytny.
kojot