Ludzie, jak pragnę zdrowia - dajcie sobie na luz. I tak dobrze, że to się stało latem, gdy wakacje są i mniej ludzi. A że firma splajtowała w całym kraju jest od naszych władz miasta niezależne. Coś tam było wiadomo, bo ploty były, że źle się dzieje, fakt można było pomyśleć o zabezpieczeniu. Przypuszczam, że pomyślano, bo JEDNAK komunikacja na "zagrożonych" liniach była wczoraj od rana do wieczora, ciut opóźniona, ale to norma. A przynajmniej ludzie się do siebie odzywali, dyskusje i wymiana wiadomości jak za dawnych czasów, dużo mniej osób z nosem w telefonie.
P. S. Nie wiem tylko, czemu w artykule omijana jest linia nr 13,również obsługiwana przez tą firmę, a będąca jedną z ważniejszych ?