
Jedna firma złożyła ofertę w przetargu na remont dworca we Fromborku. Opiewa ona na ponad 3,5 mln zł. Władze miasteczka chcą, aby po rewitalizacji w budynku mogły odbywać się wydarzenia kulturalne, między innymi wystawy.
Budynek stacji kolejowej we Fromborku wybudowano w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku, po wyburzeniu dawnego, stylowego dworca. Do 2005 roku była w nim czynna kasa biletowa, a w 2006 roku trasę Kolei Nadzalewowej pokonał ostatni regularny pociąg. Budynek obecnie jest zamknięty, a na stronie bazakolejowa.pl możemy przeczytać, że w środku obiektu „jest spadający strop i bardzo zniszczone ściany”. Przypomnijmy, że w 2020 roku kręcono tutaj zdjęcia do filmu „Zupa nic” w reżyserii Kingi Dębskiej, a konkretnie sceny z granicy czesko-węgierskiej.
Szanse na reaktywację kolejowej trasy nadzalewowej są obecnie zerowe, o czym kilka razy pisaliśmy na naszych łamach, więc i takie same na przywrócenie pierwotnej roli tego budynku. Władze Fromborka chcą, by pełnił on funkcje kulturalne. Potrzebny jest jednak remont obiektu. Rewitalizacji dworca chce się podjąć elbląska firma „Kompleksowa Obsługa Budownictwa”, która jako jedyna złożyła ofertę w przetargu ogłoszonym przez władze Fromborka. Opiewa ona na ponad 3,5 mln zł.

- Obecnie oferta podlega weryfikacji, więc procedura przetargowa nie jest jeszcze zakończona. Przypomnę, że na rewitalizację dworca otrzymaliśmy dofinansowanie z rządowego Programu Polski Ład – mówi Damian Karasiński, burmistrz Fromborka.
Wartość złożonej przez firmę oferty przewyższa kwotę, którą gmina planowała przeznaczyć na remont dworca, ale jak podkreślił burmistrz Fromborka, „to nie jest powód, żeby z planów rezygnować.”
Jak czytamy w postępowaniu przetargowym, w ramach inwestycji ma powstać w budynku dworca m. in. przestrzeń wydarzeń kulturalnych ze strefą wystawową, punkt informacyjny oraz miejsce socjalno-sanitarne. To wszystko miałby działać już latem 2026 roku.