Byłem w Obwodzie Królewieckim w 2003 roku. Chodząc po ty Mieście zastanawiałem się jak trzeba być prymitywnym, by tak piękne Miasto zniszczyć. Pozostały tylko szerokie ulice i przejścia podziemne pod nimi. Do których nawet schody były zniszczone w środkowej części. Rozumie, że duża część miasta była zniszczona przez działania wojenne. Jedna duża część nadawała się do odbudowy. My Zamek w Malborku odbudowaliśmy. Rosjanie swój Zamek wysadzili w powietrze. Na jego miejscu postawili Dom Młodzieży. Na dachu w tamtym czasie rosły młode brzozy, gdyż budynek osiadał i do dnia dzisiejszego nie jest zagospodarowany.