- Nasza droga jest w opłakanym stanie i nigdy pewnie się nie doczeka lepszych czasów. I choć mieszkamy w mieście to droga przypomina drogę wiejską na Podlasiu – żalą się mieszkańcy ul. Marymonckiej. Urząd Miejski odpiera: w Elblągu jest jeszcze wiele ulic, które od lat oczekują na remonty, ale w obecnej sytuacji finansowej pieniędzy na naprawę wszystkich nie wystarczy. Na pewno nie na Marymoncką. Co więc radzi mieszkańcom?
"Mieszkamy w XXI wieku, ale u nas czas się zatrzymał na średniowieczu. Nasza droga jest w opłakanym stanie i nigdy pewnie się nie doczeka lepszych czasów. Władza zapomniała o nas mieszkańcach i gdy nasze dzieci wychodzą do szkoły bądź przedszkoli to muszą zakładać dwie pary butów. Pierwsza para aby przebrnąć przez błoto, a potem, gdy jest już się na chodniku to zakłada drugą, czystą. Płacimy, jak wszyscy, podatki i myślę, że nam też powinno się żyć lepiej tak, jak mieszkańcom miasta. Piszę miasta, bo my, choć mieszkamy w mieście, to droga nasza mówi coś innego i przypomina drogę wiejską na Podlasiu" – tak w imieniu sąsiadów z ul. Marymonckiej 1-2 pisze nasz Czytelnik.
W Urzędzie Miejskim usłyszeliśmy, że choć władza o mieszkańcach Marymonckiej nie zapomniała, pomóc im nie może.
- W ostatnich latach Miasto zrealizowało wiele inwestycji drogowych, które dotyczyły między innymi takich ulic, jak: Traugutta, Chrobrego, Grota Roweckiego, Legionów, Niepodległości oraz ulic w obszarze Starego Miasta. Obecnie realizowane są dwie duże inwestycje drogowe tj. przebudowa dróg DW 503 i DW 504, których wartość przekroczyła 100 mln złotych – wskazuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - W bieżącym roku z nowych inwestycji rozpocznie się planowana od wielu lat przebudowa ul. Częstochowskiej.
- Potrzeby remontów znacznie przewyższają możliwości budżetu Gminy Miasto Elbląg – podkreśla rzeczniczka prezydenta. - W mieście jest jeszcze wiele ulic, które od lat oczekują na remonty. Są to między innymi ulice: Daszyńskiego, Barona, Okrzei, Zajchowskiego, Diaczenki, Gdyńska, Sucha, Winnicka, Sosnowa i Iławska. Należy wspomnieć, że Gmina Miasto Elbląg, ze względu na swój znaczny obszar terytorialny obejmujący dzielnice Próchnik, Krasny Las i Dąbrowę, posiada wiele ulic o nawierzchni gruntowej. W obecnej sytuacji finansowej Miasto nie posiada wystarczających środków na realizację wszystkich potrzeb w zakresie budowy docelowej nawierzchni dróg gruntowych – kończy Monika Borzdyńska.
I do sedna: na budowę odcinka gruntowego ul. Marymonckiej, poprzedzoną wykonaniem projektu budowlano-wykonawczego na wykonanie kanalizacji deszczowej, oświetlenia i nowej nawierzchni, Miasto nie zaplanowało środków w budżecie na 2014 r. Środki na bieżące remonty dróg są ograniczone i w pierwszej kolejności będą przeznaczone do zlecania napraw jezdni głównych ciągów komunikacyjnych miasta, a dopiero w drugiej kolejności na pozostałych ulicach Elbląga, w tym także na nawierzchniach gruntowych.
Jakie więc rozwiązanie problemu Urząd proponuje mieszkańcom Marymonckiej?
- Zachęcamy do złożenia projektu do Budżetu Obywatelskiego – radzi rzeczniczka prezydenta Elbląga.
W Urzędzie Miejskim usłyszeliśmy, że choć władza o mieszkańcach Marymonckiej nie zapomniała, pomóc im nie może.
- W ostatnich latach Miasto zrealizowało wiele inwestycji drogowych, które dotyczyły między innymi takich ulic, jak: Traugutta, Chrobrego, Grota Roweckiego, Legionów, Niepodległości oraz ulic w obszarze Starego Miasta. Obecnie realizowane są dwie duże inwestycje drogowe tj. przebudowa dróg DW 503 i DW 504, których wartość przekroczyła 100 mln złotych – wskazuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - W bieżącym roku z nowych inwestycji rozpocznie się planowana od wielu lat przebudowa ul. Częstochowskiej.
- Potrzeby remontów znacznie przewyższają możliwości budżetu Gminy Miasto Elbląg – podkreśla rzeczniczka prezydenta. - W mieście jest jeszcze wiele ulic, które od lat oczekują na remonty. Są to między innymi ulice: Daszyńskiego, Barona, Okrzei, Zajchowskiego, Diaczenki, Gdyńska, Sucha, Winnicka, Sosnowa i Iławska. Należy wspomnieć, że Gmina Miasto Elbląg, ze względu na swój znaczny obszar terytorialny obejmujący dzielnice Próchnik, Krasny Las i Dąbrowę, posiada wiele ulic o nawierzchni gruntowej. W obecnej sytuacji finansowej Miasto nie posiada wystarczających środków na realizację wszystkich potrzeb w zakresie budowy docelowej nawierzchni dróg gruntowych – kończy Monika Borzdyńska.
I do sedna: na budowę odcinka gruntowego ul. Marymonckiej, poprzedzoną wykonaniem projektu budowlano-wykonawczego na wykonanie kanalizacji deszczowej, oświetlenia i nowej nawierzchni, Miasto nie zaplanowało środków w budżecie na 2014 r. Środki na bieżące remonty dróg są ograniczone i w pierwszej kolejności będą przeznaczone do zlecania napraw jezdni głównych ciągów komunikacyjnych miasta, a dopiero w drugiej kolejności na pozostałych ulicach Elbląga, w tym także na nawierzchniach gruntowych.
Jakie więc rozwiązanie problemu Urząd proponuje mieszkańcom Marymonckiej?
- Zachęcamy do złożenia projektu do Budżetu Obywatelskiego – radzi rzeczniczka prezydenta Elbląga.
A