W parku ekologicznym w Pasłęku doszło do tragedii. Po sygnale od jednego z przechodniów z jeziora wyłowiono w niedzielę po godz. 20 ciało 56-letniego mężczyzny.
To pierwszy przypadek utonięcia na terenie parku ekologicznego w Pasłęku od 2002 roku. W niedzielę wieczorem dryfujące w tzw. jeziorku ciało mężczyzny zauważył jeden z przechodniów i wszczął alarm. Okazało się, że to zwłoki 56-letniego mężczyzny, który prawdopodobnie wpadł do wody kilkanaście godzin wcześniej. Prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.
Na miejsc pracują strażacy, policjanci i prokurator. Przyczynę śmierci ustali sekcja zwłok.
red.