UWAGA!

Nie ma powodu, by się śpieszyć

 Elbląg, Jerzy Wilk
Jerzy Wilk (fot. AD).

Jerzy Wilk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej (PiS) jest przeciwny sprzedaży EPEC-u, a przynajmniej decydowania o tym w takim trybie. Uważa nawet, że w tej sprawie warto przeprowadzić lokalne referendum.

– Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej to 143 km rur, w znacznej części już nowoczesnych, preizolowanych, to obiekt biurowy na Fabrycznej, to są inne nieruchomości, węzły cieplne. To wszystko należałoby najpierw wycenić – przekonuje Jerzy Wilk.
       – Czy można się spodziewać burzliwego przetargu, czy też Energa przystąpi do niego jako jedyny oferent, bo przesyłem ciepła zainteresowany będzie przede wszystkim producent ciepła – pytam.
       – Żadnego przetargu nie należy się spodziewać – odpowiada Jerzy Wilk. – Jeżeli radni lewicy głosowali na komisji rozwoju gospodarczego przeciw, to dowód, że nie słuchają już szefa, czyli swego Pana Prezydenta. Bo w pewnym momencie radni lewicy i Pan Prezydent stanowili jedność. Jeżeli Pan Prezydent nie bierze pod uwagę opinii „własnego” klubu, to coś złego się wydarzyło. Po co w tej sytuacji przeć do głosowania? Ja bym wycofał tę uchwałę. Nie ma akceptacji radnych, należy uchwałę wycofać.
       Jerzy Wilk uważa, że zła sytuacja elektrociepłowni, czyli obecnie firmy Energa Kogeneracja, nie może być uzasadnieniem dla sprzedaży jej EPEC-u.
       – EPEC ma dochody, jest jedną z ważniejszych spółek miejskich, ma dodatni wynik finansowy za 2009 rok, inwestuje. Dobre, prężne przedsiębiorstwo pod dobrym kierownictwem jest w stanie systematycznie prowadzić inwestycje i modernizacje. Większym problemem jest ten „kociołek”, czyli elektrociepłownia, bo to ona potrzebuje tych 600 milionów i musi pewne rzeczy spełnić, żeby za kilka lat nie płacić opłat emisyjnych – przekonuje radny. – Tymczasem ludzie dostają od Prezydenta taki sygnał, że jeśli nikt EPEC-u nie kupi, to firma padnie. Nie padnie. Obecna sytuacja to dobra sytuacja dla miasta – gdy ma te rury w ręku, może szukać tańszego producenta energii. Nie należy na razie sprzedawać EPEC-u, nie ma takiej potrzeby. Jaką korzyści będą z tego mieli mieszkańcy? Wydaje się, że bardzo wątpliwe, bo może powstać w Elblągu monopol ciepłowniczy. Kredyty zaciągnięte przez Energę na zakup EPEC-u będą spłacać mieszkańcy w rachunkach za ciepło. Będą spłacać także te zaciągnięte na inwestycje, które należy w elektrociepłowni przeprowadzić.
       Zdaniem Jerzego Wilka, nic nie uzasadnia pospiechu prezydenta.
       – Do tak poważnej kwestii trzeba podchodzi z pełną odpowiedzialnością, nie pochopnie. Nie może to być uchwała, która wraz z uzasadnieniem zajmuje kartkę papieru. - twierdzi. - Poza tym takich rzeczy nie robi się na koniec kadencji. Nawet jeśli się nie odchodzi. Ja nie wierzę w te pogłoski o nieubieganiu się prezydenta Słoniny o kolejną kadencję. Być może Pan Prezydent ma zamiar wystartować w wyborach, ale niech je wygra. Wtedy będzie miał cztery lata na przeprowadzenie całej tej procedury poprawy zaopatrzenia miasta w ciepło. Teraz jest kryzys. Jeżeli ktoś będzie chciał kupić EPEC, to kupi tanio. Będzie jak z tymi działkami na Modrzewinie – sprzedano tylko jedną. Bo jest kryzys, ludzie, którzy nawet mają pieniądze, wolą je trzymać na rachunkach bankowych niż ryzykować inwestycje, które nie wiadomo, czy w przyszłości przyniosą korzyści. Można natomiast zacząć pewne prace studialne. Większość mieszkańców powinna być przekonana, że jest to ważne i potrzebne rozwiązanie. Może nawet przeprowadzić lokalne referendum w sprawie sprzedaży EPEC-u?
      
      
Piotr Derlukiewicz

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama