Nie pomyślałam, że spotka mnie coś tak miłego...

Akcja Szlachetna Paczka po raz kolejny udowadnia, że dzielenie się pomocą to najpiękniejsza rzecz, jaką możemy ofiarować innym. Dzisiaj spotkaliśmy uśmiechniętych wolontariuszy, darczyńców i obdarowanych, dla których tegoroczne święta będą naprawdę radosne. Nasza paczka – przygotowana wspólnie z Czytelnikami i jednym z elbląskich składów węgla – dotarła już do pani Czesławy z Tolkmicka. Zobacz zdjęcia.
W pomoc pani Czesławie włączyli się także nasi Czytelnicy, a konkretnie ośmioro znajomych, pracujących w jednej z elbląskich firm. - Chcieliśmy w tym roku kogoś obdarować, ale nie mieliśmy kandydata. Koleżanka przeczytała w artykule na portElu, że robicie taką paczkę i postanowiliśmy dołączyć. Przekazaliśmy żywność, chemię, odzież, mikser, który ma jej ułatwić pracę w kuchni i blender – mówi pani Katarzyna.
Nasza redakcja do listy zakupów dorzuciła także polar, zegarek z dużym cyferblatem, o którym pani Czesława marzyła, a także artykuły spożywcze i gospodarcze. W ten sposób powstały paczki, które ledwo nam się zmieściły do samochodu! Dzisiaj wszystkie prezenty zawieźliśmy do Tolkmicka, które pierwszy raz w historii Szlachetnej Paczki wzięło udział w akcji. Pomocą miejscowi wolontariusze objęli ponad 20 rodzin.
- Nie było trudno zgromadzić wolontariuszy. To osoby, które współpracują ze mną od lat przy różnego rodzaju projektach, organizując różne wydarzenia, zawsze można na nie liczyć – mówi Magdalena Ziętara, koordynatorka Szlachetnej Paczki w Tolkmicku.
- Panią Czesławę do akcji zgłosiła jej sąsiadka ze względu na trudną sytuację życiową i rodzinną. Na początku pani Czesława bardzo nie chciała skorzystać z pomocy. Mówiła, że to niemożliwe, by obcy ludzie tak po prostu tak z ulicy przyszli i jej pomogli. Trudna to była rozmowa, ale udało się ją przekonać, by wyraziła zgodę na udział w Szlachetnej Paczce – opowiada Irena Popowicz z tolkmickiej Szlachetnej Paczki.
- Nie wierzyła w to, że ktoś może zainteresować się jej losem – dodaje Anna Lebioda, wolontariuszka opiekująca się panią Czesławą w imieniu Szlachetnej Paczki.
Podczas naszego pobytu okazało się, że do Tolkmicka ze swoją paczką dla wybranej rodziny przyjechali nawet mieszkańcy... Pruszcza Gdańskiego.
- Zanim się zorientowaliśmy, że Szlachetna Paczka ruszyła, to blisko miejsca naszego zamieszkania nie było już rodzin do obdarowania. W związku z tym, że nasza paczka była organizowana przez szkołę, to chcieliśmy koniecznie wybrać rodzinę z dziećmi. Najbliżej Pruszcza Gdańskiego wypadło Tolkmicko, poza tym było tutaj jeszcze wtedy wiele rodzin czekających na pomoc – mówi pan Tomasz, który przyjechał dzisiaj do Tolkmicka z żoną Ewą i córką Anią.
- Ania chodzi do szkoły, która organizowała paczkę. Przywieźliśmy ubrania, pralkę, pościel, chemię gospodarcza, żywność, zabawki, a także panele podłogowe oraz upominki świąteczne – dodaje pani Ewa.
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w pomoc rodzinom w ramach akcji Szlachetna Paczka. Przekazujemy też podziękowania i pozdrowienia od pani Czesławy, która okazała się bardzo ciepłą, sympatyczną osobą, ciekawie opowiadającą o swoim życiu.