Sondaż portElu
Czy w Elblągu powinien powstać cmentarz dla zwierząt?
Tak, takie miejsce na pewno byłoby dobrym pomysłem. | 56.9% |
Nie, to zupełnie niepotrzebne. | 33.8% |
Nie mam zdania na ten temat. | 9.3% |
Liczba głosów: 589. Sondaż został zakończony.
W zeszłym roku jeden z naszych Czytelników znalazł padłe zwierzę zakopane do połowy na... cmentarzu Agrykola. Przy okazji zadał też pytanie, które wciąż pozostaje otwarte: czy w Elblągu powstanie kiedyś grzebowisko dla zwierząt?
W Elblągu temat ten podjął w 2013 r. Sławomir Sobieszczuk, który zabiegał o utworzenie takiego miejsca przez wiele miesięcy. Petycję w tej sprawie podpisało ponad 500 osób. W sprawę zaangażowała się również Maria Kosecka, w tamtym czasie radna i przewodnicząca Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych.
"(...) W Urzędzie Miejskim rozważano zorganizowanie tzw. grzebowiska dla zwierząt, jednak trudno znaleźć na ten cel stosowne miejsce. W każdym razie sprawę potraktowano jako istotną" – napisała w relacji z posiedzenia komisji w październiku 2013 r.
Ostatecznie, po kilku miesiącach, temat utknął w martwym punkcie.
- W tym roku budżetowym nie ujęto takiego zadania, nie ma go również w planie zagospodarowania przestrzennego. Nie wskazano również gruntu pod takie przedsięwzięcie, obecnie nie ma na to funduszy – mówił Łukasz Mierzejewski w 2018 r., przy okazji sprawy padłego zwierzęcia zakopanego na cmentarzu Agrykola. Teraz wyjaśnia, że "w tej sprawie nic się nie zmieniło".
Przy tej okazji warto przyjrzeć się, jak sprawę tę rozwiązano w Gdańsku. Przez wiele lat mieszkańcy tego miasta zabiegali o utworzenie cmentarza dla zwierząt. Ostatecznie otwarto go w 2016 r., a było to możliwe m.in. dzięki interpelacjom radnych i stosownemu zarządzeniu prezydenta Pawła Adamowicza.
"- Chociaż organizowanie cmentarzy dla zwierząt nie jest zadaniem własnym gminy, podjęliśmy starania, by na terenie naszego miasta – w odpowiedzi na oczekiwania mieszkańców - powstało takie miejsce. I tak, w 2012 ogłosiliśmy przetarg na wyłonienie inwestora, który w Gdańsku urządzi i prowadzi grzebowisko dla zwierząt wraz z krematorium. Z inwestorem podpisana została umowa użytkowania na nieruchomości położonej w rejonie ulicy Przyrodników, w pobliżu schroniska dla zwierząt – mówi zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak" – informował portal gdansk.pl w maju 2016 r.
Z kolei w Słupsku zdecydowano się na inne rozwiązanie. Cmentarz dla zwierząt urządzono w Bierkowie, wsi położonej w pobliżu tego miasta. Tam administratorem jest miejska spółka – Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Za pogrzebanie małego zwierzęcia (mysz, ptak) pobierana jest opłata w wysokości 70 zł, za psa czy kota - 250 zł (ceny brutto). W cenie tej zawiera się prawo do kwatery na dwa lata.
Czy w Elblągu taki cmentarz jest potrzebny? Zdania wśród komentujących artykuły na ten temat są podzielone.
"Super i piękna inicjatywa. Oczywiście nie zrozumie jej nikt, kto nie stracił swojego ukochanego zwierzaka. Śmierć takiego zwierzęcia jest odbierana niejednokrotnie przez właściciela jak śmierć bliskiej mu osoby" – napisał internauta o nicku andrzej2222.
"Nie mieszajmy ludzkich obyczajów, rytuałów, religijnych zachowań ze zwierzętami. Wiem, że w Stanach są takie cmentarze, ale oni je oferują z powodów komercyjnych. Nie dajmy się zwariować, bądźmy mądrzy" – apeluje Radziu Łan.
"Dla mnie jest to dobry pomysł. Zależy kto i w jaki sposób podchodzi do swoich wychowanków. Ja np. jestem bardzo przywiązana do swojego psiaka i na pewno bym z takiego miejsca skorzystała" – zapewnia Aventtiss.
"No świetnie, że " gonimy" wyżej stojące cywilizacje, tyle, że kolejność nie taka. Może najpierw miejsca na " wychodki" dla piesków? Na razie to nawet na chodniku trzeba uważać. Taka dziwna ta nasza kultura" - napisała Wieloletnia mieszkanka.
Zachęcamy do dyskusji, zgłaszania kolejnych, Waszym zdaniem, ważnych tematów dla miasta. I do udziału w sondzie - dzisiaj pytamy o to, czy w Elblągu powinno powstać grzebowisko dla zwierząt.
"(...) W Urzędzie Miejskim rozważano zorganizowanie tzw. grzebowiska dla zwierząt, jednak trudno znaleźć na ten cel stosowne miejsce. W każdym razie sprawę potraktowano jako istotną" – napisała w relacji z posiedzenia komisji w październiku 2013 r.
Ostatecznie, po kilku miesiącach, temat utknął w martwym punkcie.
- W tym roku budżetowym nie ujęto takiego zadania, nie ma go również w planie zagospodarowania przestrzennego. Nie wskazano również gruntu pod takie przedsięwzięcie, obecnie nie ma na to funduszy – mówił Łukasz Mierzejewski w 2018 r., przy okazji sprawy padłego zwierzęcia zakopanego na cmentarzu Agrykola. Teraz wyjaśnia, że "w tej sprawie nic się nie zmieniło".
Przy tej okazji warto przyjrzeć się, jak sprawę tę rozwiązano w Gdańsku. Przez wiele lat mieszkańcy tego miasta zabiegali o utworzenie cmentarza dla zwierząt. Ostatecznie otwarto go w 2016 r., a było to możliwe m.in. dzięki interpelacjom radnych i stosownemu zarządzeniu prezydenta Pawła Adamowicza.
"- Chociaż organizowanie cmentarzy dla zwierząt nie jest zadaniem własnym gminy, podjęliśmy starania, by na terenie naszego miasta – w odpowiedzi na oczekiwania mieszkańców - powstało takie miejsce. I tak, w 2012 ogłosiliśmy przetarg na wyłonienie inwestora, który w Gdańsku urządzi i prowadzi grzebowisko dla zwierząt wraz z krematorium. Z inwestorem podpisana została umowa użytkowania na nieruchomości położonej w rejonie ulicy Przyrodników, w pobliżu schroniska dla zwierząt – mówi zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak" – informował portal gdansk.pl w maju 2016 r.
Z kolei w Słupsku zdecydowano się na inne rozwiązanie. Cmentarz dla zwierząt urządzono w Bierkowie, wsi położonej w pobliżu tego miasta. Tam administratorem jest miejska spółka – Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Za pogrzebanie małego zwierzęcia (mysz, ptak) pobierana jest opłata w wysokości 70 zł, za psa czy kota - 250 zł (ceny brutto). W cenie tej zawiera się prawo do kwatery na dwa lata.
Czy w Elblągu taki cmentarz jest potrzebny? Zdania wśród komentujących artykuły na ten temat są podzielone.
"Super i piękna inicjatywa. Oczywiście nie zrozumie jej nikt, kto nie stracił swojego ukochanego zwierzaka. Śmierć takiego zwierzęcia jest odbierana niejednokrotnie przez właściciela jak śmierć bliskiej mu osoby" – napisał internauta o nicku andrzej2222.
"Nie mieszajmy ludzkich obyczajów, rytuałów, religijnych zachowań ze zwierzętami. Wiem, że w Stanach są takie cmentarze, ale oni je oferują z powodów komercyjnych. Nie dajmy się zwariować, bądźmy mądrzy" – apeluje Radziu Łan.
"Dla mnie jest to dobry pomysł. Zależy kto i w jaki sposób podchodzi do swoich wychowanków. Ja np. jestem bardzo przywiązana do swojego psiaka i na pewno bym z takiego miejsca skorzystała" – zapewnia Aventtiss.
"No świetnie, że " gonimy" wyżej stojące cywilizacje, tyle, że kolejność nie taka. Może najpierw miejsca na " wychodki" dla piesków? Na razie to nawet na chodniku trzeba uważać. Taka dziwna ta nasza kultura" - napisała Wieloletnia mieszkanka.
Zachęcamy do dyskusji, zgłaszania kolejnych, Waszym zdaniem, ważnych tematów dla miasta. I do udziału w sondzie - dzisiaj pytamy o to, czy w Elblągu powinno powstać grzebowisko dla zwierząt.
mw