W piątek (4.02) ulicami Elbląga jeździła antyaborcyjna furgonetka. Głos w tej sprawie zabrała posłanka Lewicy Monika Falej. Parlamentarzystka wysłała pisma do Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu oraz do prezydenta Elbląga.
Szanowny Pani Komendancie!
Opinia publiczna Elbląga bardzo krytycznie oceniła pojawienie się w mieście furgonetki antyaborcyjnej. Na plandece samochodu widniało hasło „pigułka aborcyjna zabija”, były też drastyczne zdjęcia uszkodzonych płodów. Dodatkowo, jej kierowca używał megafonu, nadając komunikaty o tabletkach wczesnoporonnych i zabijaniu dzieci. Furgonetka była wielokrotnie widziana na elbląskich ulicach: Płk Dąbka, Ogólnej, Odrodzenia, Wiejskiej, Piłsudskiego, Giermków i Grunwaldzkiej. Propagowane obrazy i treści mogły spowodować traumatyczne następstwa, szczególnie w odniesieniu do dzieci. Takowe działania nie mogą być uznawane jako zgromadzenie. Popełniono wykroczenie z art. 156 Prawa ochrony środowiska oraz z art. 90 Prawa o ruchu drogowym. Mieszkańcy poinformowali mnie i zgłosili incydent, z prośbą o interwencję policji. Według nich, patrol pojawił się na miejscu, jednak nie podjął żadnych interwencji. Nadmieniam, że na terenie Sopotu i Gdyni policja podjęła interwencję, zatrzymała furgonetkę, kierując także sprawę do sądu, wobec odmowy przyjęcia mandatu przez kierowcę. Pryncypalnie zareagowały również władze samorządowe Sopotu. Jeżeli rzeczywiście w Elblągu zaistniała sytuacja opisywana przez oburzonych mieszkańców, że furgonetka mogła propagować bulwersujące treści bez przeszkód ze strony policji, to okazuje się, że wobec łamania prawa są „równi i równiejsi”.
Panie Komendancie!
Proszę o bardzo wnikliwą analizę tak drastycznej sytuacji związanej z bezprawnym używaniem furgonetki antyaborcyjnej na terenie Elbląga:
- jak policja uzyskała informację o furgonetce?
- jeżeli było to na podstawie zgłoszeń, jak były liczne?
- czy operatywnie podjęto działania interwencyjne, przerywając akcję obsługi furgonetki; jeżeli w ogóle do tego doszło? Jaki był czasowy harmonogram tych działań?
- czy pojawienie się policjo spowodowało, że obsługa furgonetki zaprzestała działalności i opuściła Elbląg?
- jakie działania prawne podjęła policja wobec furgonetki: mandat, skierowanie do sądu?
- czy istnieje protokół (meldunek) działalności policji obejmujący okres od zgłoszenia do zakończenia jej udziału w ewentualnej interwencji?
- czy obsługa furgonetki, jeżeli była legitymowana, dokumentowała się jakąś formą zezwolenia na swoją akcję; przez kogo wydaną?
Prosiłabym o pilne ustosunkowanie się do mojego pisma.