Dziś (25 czerwca) około godz. 11.15 na ulicy Malborskiej auto osobowe potrąciło pieszego. Rannego mężczyznę karetka pogotowia zabrała do szpitala.
Do zdarzenia doszło na wysokości budynku przy ul. Malborskiej 67. Kierująca volkswagenem polo jechała od przejazdu kolejowego w stronę centrum miasta. Z wstępnych ustaleń wynika, że prędkość auta nie była duża. Policja jest w trakcie ustalania przyczyn i okoliczności uderzenia w pieszego. Karetka pogotowia zabrała ok. sześćdziesięcioletniego mężczyznę z obrażeniami głowy do szpitala. Kobieta prowadząca volkswagena była trzeźwa.
życzę powrotu do zdrowia! Nie wnikam w tą konkretną sytuację i nie oceniam jej uczestników. Niestety pieszym brakuje wyobraźni. .. wchodzą przed bedący już blisko pojazd, bo znudziło im sie czekać na wolną drogę, z "myślą :no co przeciez mnie widzi, nie rozjedzie" -Otóż tak widzi, ale samochód dęba nie stanie, potrzebuje czasu i miejsca by się zatrzymać!! Albo drepczą sobie po jedni, stoją i gadają (np. osiedlowe uliczki, parkingi przysklepowe) lepiej nie zwracać uwagi, nie daj Bóg zatrąbić. .. .. tylko co by tacy państwo powiedzieli widząc samochód na chodniku?Lub nie mogą się zdecydować, czy chcą przejść czy nie. Kierowca zatrzyma się by przepuścic - nie, ruszy - idą. No i wcale ale to WCALE nie patrzą na jezdnię przechodząc, szczególnie starsi ludzie. Przecież nikt nikogo nie potrąca specjalnie, dlaczego piesi nie dbają o własne bezpieczeństwo. Pomijając piratów w samochcodach bo i tacy są, ale to już inna bajka (a raczej horror)
racja, ja swoje dzieci uczylam od zawsze. nie wazne czy zielone, czy pusto, masz sie upewnic czy nic nie jedzie!!!!!to nie jest trudne i pracochalonne a moze uratowac zycie!!!
@ kierowca i rowerzysta -
Panskie komentaze sa bardzo stronnicze. Jako pieszy codziennie doswiadczam chamstwa elbleskich kierowcow. Niestety brakuje im kultury, szacunku dla innych uzytkownikow ulic (w tym rowniez innych kierowcow) i, jak pan pisze, " wyobrazni". W Elblagu male ludziki sie dorwaly do kierownicy, i rzadza. A portel regularnie donosi jakie sa tego skutki. Zycze zeby panu i panskiej rodzinie cos takiego sie nie nie zdarzylo.
Mam pytanie, kto jest odpowiedzialny za posprzątanie krwi, pozostałości po wypadku? Milicja czy jakieś inne służby opłacane z podatków? Milicja bardzo ładnie zakreśliła białą kredą fanty, jeden nawet jeszcze 3 godziny po wypadku tam leżał, a krew i worek we krwi jeszcze teraz tam leży
Do Pana, który się nie podpisał: "kierowca, pieszy i rowerzysta" ma zupełna rację. Jak "kierowca, pieszy i rowerzysta" może być stronniczy, skoro jest równiez pieszym. Czyta Pan wybiorczo i bzdury wypisuje o jakichs ludzikach. Nie ma Pan samochodu i nie wie Pan jak to jest, gdy ktos wlezie Panu pod koła. Gdy samochód jedzie, to nawet zwierze sie zatrzyma, człowiek, niby myślący, nie zawsze. tyle mam do poowiedzenia, o!
Dzisiaj zatrzymałam sie na kobiecie. Nie przejechałam jej, ale zatrzymałam sie praktycznie na niej. Lazła (bo inaczej nie napisze) z siatami z rynku i chciała skrócić sobie droge przez jezdnię. Nie, nie, nie było pasów ani swiateł. Nawet kroku przyśpieszyła, a była powiedzmy w dojrzałym wieku. To tyle na temat wypadków z pieszymi w tle. Oczywiście nie generalizując.
Zatorze to wylęgarnia szumowin elblaskich, proponuje stworzyc tam getto, raz na tydzien śmiglowcem żarcie zrzucać i w koncu reszta miasta z ulga odetchnie.
