Gotowi? Przygotować się do startu i… start! Ruszyli, niektórzy wielkimi susami, inni truchtem pokonują „zebrę”, by zdążyć, zanim zielone światło zacznie migać, a sznur samochodów, bez pardonu, włączy się do ruchu. Na pieszych czeka jeszcze dodatkowe utrudnienie – często wysepkę, na której przystają, dzielą z tramwajem. Tu trzeba wykazać się refleksem i czujnością, bo chwila nieuwagi może skończyć się tragicznie. Zobacz więcej zdjęć.
Takie sytuacje nie dziwią na wielu elbląskich skrzyżowaniach. Po tragicznym wypadku, do którego doszło w minioną sobotę (28 sierpnia) przy targowisku miejskim, na łamach portElu rozgorzała dyskusja dotycząca bezpiecznych przejść dla pieszych, zagrożenia, jakie stanowi tramwaj, szwankującej – zdaniem wielu – sygnalizacji świetlnej. Skarżą się piesi, ale i kierowcy, których „czerwona fala” na elbląskich ulicach doprowadza do „białej gorączki”.
Głos tych, którzy biegają po „zebrze”:
„Skrzyżowanie ulic: Nowowiejska, 12 Lutego, Teatralna, Płk. Dąbka to dopiero „wynalazek”. Tam nie ma dnia, żeby chociaż raz samochód czy tramwaj nie otarł się o pieszego. Przejścia nijak nie można pokonać ani szybkim krokiem, ani biegiem, ani przejeżdżając przez nie rowerem, choć to pewnie niedozwolone. Zastanawiam się, co za idiota jest odpowiedzialny, lub ma to w d. .. pie – za regulację świateł na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach? Kto jest za to odpowiedzialny? Z tego, co mi wiadomo, światła są zsynchronizowane z elektronicznym zegarem, ale. .. kto kontroluje, by działały poprawnie?” /Ciekawski/.
Kolejny przykład: „Przejście dla pieszych na Zawadzie (skrzyżowanie Dąbka, Ogólnej i Odrodzenia). Idąc od ul. Kalenkiewicza do Carrefoura (tuż obok przystanku tramwaju jadącego znad Jaru w stronę centrum), trzeba tam przejść dwupasmową jezdnię, tory tramwajowe (w obu kierunkach) a potem jeszcze raz jezdnię, tym razem trzypasmową. Chodzę szybciutko, ale nawet ja czasami muszę sobie tam potruchtać, a co mają zrobić starsi ludzie? Załatwiać wszystko w trzy minuty? Trochę długo. Tam w ogóle nie ma przejścia dwuetapowego, ot, 10 sekund i po wszystkim. (Nie wspomnę już o tym, że nie raz jakiś wariat jadący od strony Jaru musi koniecznie zdążyć skręcić i prawie rozjeżdża ludzi, którzy z kolei spieszą się, widząc zielone.” /Kibic z Prostej/.
Czy sport to zdrowie?: „Idioci ustawiają zielone na tak krótki czas, że zdrowy człowiek ma problem zdążyć przed zmianą świateł, albo kombinują przejścia dwuetapowe, na których ryzyko wypadku jest dużo wyższe, bo nikt nie chce przemierzać 25 m w czasie 6-10 minut.”
No i słów kilka o wysepkach: „Bo widział ktoś kiedyś wysepkę dla pieszych, po której zasuwa tramwaj? Chyba nie. – widział na Grunwaldzkiej przy Lotniczej.”
Inny Czytelnik zastanawia się: „Jaka wysepka? Wysepki wyglądają zupełnie inaczej! To, co jest na Płk. Dąbka, a tym bardziej na Grunwaldzkiej pod Elzamem, nie jest wysepką! Pod Elzamem na całej szerokości jest jezdnia i nie wolno zatrzymywać się na środku, jak na wysepce! Przecież gdyby to była wysepka, nie leciałyby przez nią tory tramwajowe, czy Wy w ogóle myślicie?”.
I jeszcze słowo o „cudach”: „Cudem techniki i koordynacji świateł to dopiero jest ul Hetmańska – Zielona Fala, a co to jest? na odcinku ok 500 m ulicy ustawione są 3 sygnalizatory świetlne. Przejechanie tego odcina płynnie jest niemożliwe. Trzeba podzielić na 3. Gratuluje pomysłowości – a może by jeszcze postawić tam z 2 dodatkowe sygnalizatory, to byłoby dopiero zabawa.”
Takie przykłady można mnożyć. Zachęcamy naszych Czytelników do wskazywania w rubryce „a moim zdaniem” innych miejsc w Elblągu, które stwarzają zagrożenie dla pieszych (zbyt krótkie zielone światło, bliskie sąsiedztwo tramwaju itp.) lub irytują kierowców, np. z powodu bezlitosnej ferii czerwonych świateł.
Głos tych, którzy biegają po „zebrze”:
„Skrzyżowanie ulic: Nowowiejska, 12 Lutego, Teatralna, Płk. Dąbka to dopiero „wynalazek”. Tam nie ma dnia, żeby chociaż raz samochód czy tramwaj nie otarł się o pieszego. Przejścia nijak nie można pokonać ani szybkim krokiem, ani biegiem, ani przejeżdżając przez nie rowerem, choć to pewnie niedozwolone. Zastanawiam się, co za idiota jest odpowiedzialny, lub ma to w d. .. pie – za regulację świateł na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach? Kto jest za to odpowiedzialny? Z tego, co mi wiadomo, światła są zsynchronizowane z elektronicznym zegarem, ale. .. kto kontroluje, by działały poprawnie?” /Ciekawski/.
Kolejny przykład: „Przejście dla pieszych na Zawadzie (skrzyżowanie Dąbka, Ogólnej i Odrodzenia). Idąc od ul. Kalenkiewicza do Carrefoura (tuż obok przystanku tramwaju jadącego znad Jaru w stronę centrum), trzeba tam przejść dwupasmową jezdnię, tory tramwajowe (w obu kierunkach) a potem jeszcze raz jezdnię, tym razem trzypasmową. Chodzę szybciutko, ale nawet ja czasami muszę sobie tam potruchtać, a co mają zrobić starsi ludzie? Załatwiać wszystko w trzy minuty? Trochę długo. Tam w ogóle nie ma przejścia dwuetapowego, ot, 10 sekund i po wszystkim. (Nie wspomnę już o tym, że nie raz jakiś wariat jadący od strony Jaru musi koniecznie zdążyć skręcić i prawie rozjeżdża ludzi, którzy z kolei spieszą się, widząc zielone.” /Kibic z Prostej/.
Czy sport to zdrowie?: „Idioci ustawiają zielone na tak krótki czas, że zdrowy człowiek ma problem zdążyć przed zmianą świateł, albo kombinują przejścia dwuetapowe, na których ryzyko wypadku jest dużo wyższe, bo nikt nie chce przemierzać 25 m w czasie 6-10 minut.”
No i słów kilka o wysepkach: „Bo widział ktoś kiedyś wysepkę dla pieszych, po której zasuwa tramwaj? Chyba nie. – widział na Grunwaldzkiej przy Lotniczej.”
Inny Czytelnik zastanawia się: „Jaka wysepka? Wysepki wyglądają zupełnie inaczej! To, co jest na Płk. Dąbka, a tym bardziej na Grunwaldzkiej pod Elzamem, nie jest wysepką! Pod Elzamem na całej szerokości jest jezdnia i nie wolno zatrzymywać się na środku, jak na wysepce! Przecież gdyby to była wysepka, nie leciałyby przez nią tory tramwajowe, czy Wy w ogóle myślicie?”.
I jeszcze słowo o „cudach”: „Cudem techniki i koordynacji świateł to dopiero jest ul Hetmańska – Zielona Fala, a co to jest? na odcinku ok 500 m ulicy ustawione są 3 sygnalizatory świetlne. Przejechanie tego odcina płynnie jest niemożliwe. Trzeba podzielić na 3. Gratuluje pomysłowości – a może by jeszcze postawić tam z 2 dodatkowe sygnalizatory, to byłoby dopiero zabawa.”
Takie przykłady można mnożyć. Zachęcamy naszych Czytelników do wskazywania w rubryce „a moim zdaniem” innych miejsc w Elblągu, które stwarzają zagrożenie dla pieszych (zbyt krótkie zielone światło, bliskie sąsiedztwo tramwaju itp.) lub irytują kierowców, np. z powodu bezlitosnej ferii czerwonych świateł.